Jarosław Flis Jarosław Flis
1802
BLOG

Pościg za liderem

Jarosław Flis Jarosław Flis Polityka Obserwuj notkę 25

Notowania partii rządzącej spadły, lecz dalej utrzymuje ona wyraźną przewagę. Spadek jej notowań rozkłada się wszak na cztery już partie opozycyjne. W tym gronie toczy się opisywana tu przed trzema dniami walka - osobno na lewym i na prawym skrzydle a dodatkowo pomiędzy tymi skrzydłami. W dyskusji o tej ostatniej rywalizacji niedostrzeżenie przemknęły wyniki najnowszego sondażu CBOS o zaufaniu do polityków.
GW wypunktowała tylko to, że Ziobro jest popularniejszy od Kaczyńskiego. Tymczasem z poniższego obrazka da się wyczytać coś więcej:
 
Otóż w ciągu miesiąca Janusz Palikot ponownie wylądował w rankingu zaufania poniżej Jarosława Kaczyńskiego. Jego październikowy wynik był wyraźnym odstępstwem od tych wcześniejszych (tu raport CBOS o wynikach wrześniowych z danymi z ostatnich dwóch lat). Odstępstwem - jak widać - niezbyt trwałym. Okładka Gali i medialne dywagacje o ruchu w stronę centrum, przewidywalności, etc. jakoś chyba nie przekonują respondentów. Natomiast odpalanie takich tematów jak krzyż w sali sejmowej - pewnie i owszem.
Jednak jeszcze mniej uwagi poświęcono drugiej informacji - wskaźnikowi braku zaufania. Tu Palikot poprawił swój wynik w poprzednim badaniu (spadek od sierpnia do października o 10%), by obecnie znów wrócić do punktu wyjścia. Najwyraźniej, zamiast ruszać w stronę centrum, znów rzucił liderowi drugiej siły w Sejmie rękawicę w tym dość wątpliwym wyścigu. W każdym razie, jako kolejny tropiciel agentów obcego wywiadu na stanowisku ministra spraw zagranicznych, okazał się bardziej zniechęcającym od Antoniego Maciarewicza (z którym w październiku dzierżył ex aequo drugie miejsce).
Sondażowe zaufanie nie przekłada się w prosty sposób na wynik wyborczy. Niemniej jego brak jest poważną przeszkodą w walce o centrowego czy umiarkowanego wyborcę. Zaufanie najłatwiej się traci. Trudniej buduje a jeszcze trudniej - odbudowuje. Lecz najtrudniej jest coś zmienić jeśli się ponownie straciło zaufanie już raz odbudowane po wcześniejsze stracie. Kto szuka dowodów, może prześledzić los zaufania do Jarosława Kaczyńskiego w linkowanym powyżej raporcie CBOS.
Jeśli zatem Michał Szułdrzyński pyta w Rzepie o to, kto powstrzyma Palikota, być może odpowiedź jest taka - powstrzyma się on sam. Na razie do listy powodów, dla których Tusk wziął Gowina do rządu, można dopisać jeszcze jeden: Gowin jako minister najwyraźniej wywołuje jakiś amok u pretendenta do rządu dusz na lewicy. Co zdaje się oddalać perspektywę jego rządu dusz w centrum. W każdym razie ci wszyscy, którzy spodziewali się, że nowe ugrupowanie pomaszeruje teraz pewnym krokiem ku władzy, by "przeorać świadomość Polaków", nie mają się na razie z czego cieszyć.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Polityka