Jarosław Flis Jarosław Flis
2215
BLOG

JOW, zima i wieczór wyborczy

Jarosław Flis Jarosław Flis Polityka Obserwuj notkę 47

W następnych wyborach samorządowych sporo się zmieni - za sprawą uchwalonego w piątek Kodeksu Wyborczego. Na razie przeszedł przez przez Sejm. W Senacie spodziewane są poprawki, lecz już dziś pewne są dwie zmiany - jedna zasadnicza, druga niby drugorzędna, lecz wcale nie pozbawiona znaczenia. Trzecia zaś nie jest jeszcze pewna, lecz za to miałaby wpływ także na najbliższe wybory parlamentarne. Po kolei:

Dobra wiadomość dla zwolenników JOW
W następnych wyborach prawie 60% mieszkańców Polski będzie wybierać swoich przedstawicieli w gminach w okręgach jednomandatowych. System FPTP (First Past The Post) zastąpi dotychczasowe reguły w gminach do 40 tys. mieszkańców. W gminach do 20 tys. było dotąd możliwe tworzenie okręgów nawet pięciomandatowych. To nie tylko mylące dla wyborców, lecz także pozwalające na manipulacje przy ustalaniu reguł (swoją drogą, to przez lata nikt nie zauważył, że gminy mają olbrzymią władzę wyboru ordynacji służącej ich wyborowi - od głosowania blokowego po klasyczny FPTP w JOW). Początkowa propozycja, by brak możliwości wyznaczania okręgów wielomandatowych ograniczyć tylko do gmin miejskich, została ostatecznie zastąpiona twardą regułą dotyczą wszystkich gmin. Dla 5 milionów mieszkańców gmin w przedziale 20-40 tys. to zaś diametralna zmiana.

Wybory bez poślizgu
Można będzie wreszcie cofać wybory w kalendarzu - dotąd wybory w każdej kolejnej kadencji obywały się później. W tym roku zahaczyły o autentyczną zimę, nawet jeśli nie kalendarzową. Gwałtowny spadek frekwencji, odpowiadający najpewniej spadkowi temperatury, potwierdził raz jeszcze - nie powinno się chodzić głosować po śniegu. Gdyby nie ta zmiana, następnym razem druga tura wyborów mogłaby trafić na czas pomiędzy świętami a sylwestrem. Równie dobrze można byłoby wtedy głosowanie zastąpić losowaniem.

Początek wieczoru wyborczego
Wobec dwóch konkurencyjnych propozycji reguł otwarcia lokali wyborczych - od 6 do 20 i od 8 do 22 - prawdopodobnie przejdzie rozwiązanie kompromisowe: od 7 do 21. Tym samym wieczór wyborczy będzie się mógł zacząć o przyzwoitszej porze niż w tym roku, lecz jednocześnie PSL nie będzie miał obaw, że wychodzący z porannej mszy natkną się na zamknięte drzwi lokali wyborczych, zaś partie miejskie - że to samo spotka mieszczuchów wracających z niedzielnych wycieczek.

Te trzy zmiany (choć jest jeszcze sporo innych) opisuję tutaj, bo mają jedną cechę wspólną - nie żeby znaczącą, ale zawsze. Są moim skromnym wkładem w Kodeks - efektem prawie półtorarocznego zaangażowanie w prace komisji.  Nie udało się przekonać do rozważania radykalnej zmiany systemu wyborczego - priorytetem komisji stało się od jakiegoś czasu zdążenie z Kodeksem przed przyszłorocznymi wyborami, czyli de facto pominięcie jakichkolwiek kontrowersyjnych propozycji. Być może jednak udało się choć zasiać niepokój w sprawie obecnych reguł. Sam wiele się nauczyłem o procesie podejmowania decyzji w tak delikatnych sprawach.
Piszę o tym tutaj z trudem przełamując wrodzoną skromność ;). Eksperci nie mają obowiązku takiego jak posłowie - by rozliczać się przed wyborcami. Tym niemniej, pracując za pieniądze publiczne,  wypada z efektów zdać relacje publicznej opinii. Zwłaszcza, że jak to zauważył Krzysztof Leski, sprawa uchwalenia Kodeksu została całkowicie przyćmiona przez wybory samorządowe. Tymczasem nie jest on tylko porządkowaniem trzeciorzędnych kwestii technicznych. Po raz pierwszy od bardzo dawna coś w systemie wyborczym zmienia się na lepsze - na dodatek w zasadzie jednogłośnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Polityka