RECENZJA: "Dziennik wyjścia". Rewelacja czytelnicza. Oddziaływanie na odległość jest możliwe i jest znane jako zjawisko zwane splątaniem kwantowym. Dwa dowolnie od siebie oddalone, (...) obiekty mogą na siebie oddziaływać. Einstein nazywał to zjawisko "upiornym oddziaływaniem na odległość".
RECENZJA: "Dziennik wyjścia". Rewelacja czytelnicza. Oddziaływanie na odległość jest możliwe i jest znane jako zjawisko zwane splątaniem kwantowym. Dwa dowolnie od siebie oddalone, (...) obiekty mogą na siebie oddziaływać. Einstein nazywał to zjawisko "upiornym oddziaływaniem na odległość".
Ale spokojnie, powieść ,,Dziennik wyjścia" o której jest anons z rozprawą naukową nie konkuruje, jednak – co ważne, duchowość powieści, nauką w żaden sposób nie chwieje. Losy bohaterów i okoliczności podążają zagadkowym tropem. Jest barwnie i równolegle, rzeczywistość przenika się z "drugim światem" ale spokojnie to nie jest gatunek „SF”, jest także wątek miłosny, ale to nie jest typowy romans, jest jeszcze wiele innych zdarzeń z pogranicza gatunków, ale to nie jest ani powieść kryminalna, ani rozprawka poetycka.
Czym jest zatem "Dziennik wyjścia"? Gdybym odważył się napisać, popsułbym zdecydowanie przyjemność czytania. Gdybym napisał, że wszystko, albo prawie wszystko po przeczytaniu tej powieści zostanie poddane rewizji, sam wprawiłbym się w zakłopotanie. Bo w książce jest odpowiedź ale trzeba ją odczytać samodzielnie.
Do kogo? Do szybkiej potoczystej, sprawnej narracji, do wyobraźni artystycznej, do refleksji, do podążania, do zdziwienia, że wystarczy ładnie obserwować świat.
Dlaczego tu na „salonach”, pisze się o tym? Ano z prostej przyczyny, że książka jest w przedpremierowej wersji elektronicznej, powstają pierwsze recenzje i opinie, oceny wytwarzane w „bańkach” różnej wielkości i wzajemności. Część z nich ulegnie zapewne pokusie, sprawdzenia co napisali i powiedzieli o „Dzienniku wyjścia” inni recenzenci, vlogerzy i ogólnie mówiąc książkożercy.
Zatem kilka wskazówek, osoby dobrze poinformowanej. Czytając: nie ulegaj wrażeniu potoczystości i wartkości dialogów, nie przyspieszaj czytania, czytaj spokojnym tempem, bo początkowa przewidywalność wydarzeń, jest tylko pozorna. Nie przeszukuj Internetu w poszukiwaniu miejscowości, nazwisk i zdarzeń. To literatura. Nie sprawdzaj podejrzliwie opisywanych okoliczności pod kątem prawdopodobieństwa. To prawda, choć w pierwszej chwili może okazać się nie nierealna, bo do jej odkrycia, zastosowano specjalne narzędzie. Używaj myślenia metaforą, kolorem i bądź przenikliwy.
Jeżeli nie masz egzemplarza recenzenckiego, a chciałbyś przeczytać i napisać o książce przed premierą a także czytasz książki na czytnikach, napisz do mnie prześlę Ci „Dziennik wyjścia” Bogumiły Juzyszyn-Banaś.
Książka pojawi się w sprzedaży 05.12. @WydawnictwoŚwiatKsiażki
Inne tematy w dziale Kultura