Pixabay
Pixabay
report report
1343
BLOG

Kto ponosi polityczną odpowiedzialność za zagrożenie bezpieczeństwa Europy?

report report Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Obserwujemy dziś rządową historyczną deklarację budowy silnego wojska w Polsce. To pierwsza taka odważna i tak jasno postawiona wizja Polski silnej militarnie. W tym widzę ratunek do zamiany targowiczan w Polaków. Ale w tym procesie najważniejsi są wyborcy. Oni muszą zauważyć, że polityka rozpoczęta przez braci Kaczyńskich była dobra dla Polski.

Zastanawiam się, dlaczego w wiążącej debacie o wojnie na Ukrainie, nie pada najważniejsze pytanie o odpowiedzialność polskich polityków związanych z PO czy też z KO, za to co dzieje się na Wschodzie? Dlaczego pomijana jest odpowiedzialność politycznych ugrupowań, za taki stan światowego bezpieczeństwa i to zarówno polskich jak i europejskich. Nieliczne głosy ze strony Niemiec przyznające się do fiaska prowadzonej z Rosją polityki, to trochę za mało. Francja ani mru mru, a Anglia tradycyjnie umywa ręce. Oczywiście także, USA nawet nie mrugną okiem. To, że próbowali głaskać rosyjskiego misia pod włos, był to co prawda epizod, ale jakże misia ten epizod zdenerwował i ośmielił i do czego ostatecznie doprowadził, no - o tym się zbytnio nie pisze.

Sądzę, że lada chwila, dowiem się z obcych mediów krajowych, że to polska prawica doprowadziła do tego zagrażającego światu napięcia. Panuje namiętne milczenie, od lewaków poczynając na centrowcach wcale nie kończąc, o nieudanym romansie eseldowców i peowców z niedźwiedziem. Oczywiście wiem, że to wstyd, że nie ma nawet, jak do tego upodlenia nawiązać i nie wiadomo, jak zacząć, bo cóż - romans z Rosją w historię Polski wpisany jest moskiewskimi pieniędzmi i przypieczętowany śmiertelnym pocałunkiem targowiczan.

Jako nadal umiejętnie podzielony przez carów i cesarzy naród, dziedziczymy ciągoty do zdrady i nic tego nie zmieni. Teraz, gdy Rosja pokazała demoniczny grymas zła zamiast człowieczej twarzy, bez nadużycia można ocenić, - że zdradą i głupotą była polityka rządów PO z Rosją i z Niemcami. Oczywiście nie nawołuję tu do stawiania winnych przed trybunałem, co wydaje się nawet z powodów proceduralnych mało realne, ale wzywam wyborców do przytomności.

Obserwujemy dziś rządową historyczną deklarację budowy silnego wojska w Polsce. To pierwsza taka odważna i tak jasno postawiona wizja Polski silnej militarnie. W tym widzę ratunek do zamiany targowiczan w Polaków. Ale w tym procesie najważniejsi są wyborcy. Oni muszą zauważyć, że polityka rozpoczęta przez braci Kaczyńskich była dobra dla Polski. Bez stałego ale i nie nudnego tłumaczenia, nauczania, pokazywania, omawiania w końcu przekonywania, do pewnej już dziś absolutnej racji: o silnej gospodarczo i militarnie Polsce, możemy owoców tej polityki nie doczekać. Ten proces utrwalania niepodległości Polski, będzie o wiele bardziej długotrwały i niebezpieczny, jeżeli nie zdobędzie zdecydowanego większościowego poparcia społecznego. A do tego potrzebne są przekonane media, proporcje w kulturze i (to powtarzanie jest naprawdę nudne) nauka historii. Z niej wszystko płynie. Procesy są powtarzalne a błędy poprzedników konieczne do korekt.

Jak tego dokonać? Oczywiście nie wiem, czy też nie wiem z całą pewnością. Wydaje się, że adres religijny, jest tu najpewniejszy. Wystarczy popatrzeć na to jak Polacy zachowują się obecnie w sytuacji wojennej na Ukrainie. Jak traktują Ukraińców (choć przecież pamiętają Wołyń), jak wspierają w walce ze wspólnym wrogiem Rosją, jak nie obawiają się odmienności religijnej w której widzą sens trwania. To zupełnie inna sytuacja, niż w przypadku zdewaluowanej polityki multikulturowej we Francji, Niemczech i Anglii. Nawet sami Francuzi zapomnieli, że nim Houellebecq zaczął wieścić islamizację Europy, pisał o tym już w 1973 roku Jean Raspail. Jego wizja migracji ludów kolonialnych do bogatej Europy spotkała się wtedy z powszechna krytyką - a dziś jest oczywista.

Sam Houellebecq mówi o tym samym o czym głoszą od pewnego czasu w Kościele Katolickim, oczywiście nie jednym głosem ale jednak, zauważają, choć nie są to dosłowne cytaty z jego powieści "Uległość" która we Francji ukazała się w 2015 roku: " Kościół Katolicki utracił zdolność do przeciwstawiania się upadkowi obyczajów. (...) Spójrzmy prawdzie w oczy" - pisze Houellebecq wkładając tę kwestię w usta jednego z polemicznych bohaterów powieści - "Europa Zachodnia doszła do tak odrażającego stanu rozkładu, że sama siebie nie jest w stanie uratować, nie bardziej niż starożytny Rzym w piątym wieku naszej ery. "

Oczywiście, powiesz przytomny Czytelniku, to inne zakresy świadomości, które występują w przypadku pisarza i polityków. Gdyby w analogicznym okresie, załóżmy gdzieś tak pomiędzy 1985 a 90 rokiem, bracia Kaczyńscy napisali powieść o zagrożeniu Europy poprzez moskiewskie hordy, w gwałtach i rabunku przewyższające wyobraźnią wszystkie dotychczasowe najazdy i barbarzyństwa, gdyby roztoczyli panoramę mordowanej cywilizacji zachodniej przez zarządzaną sadystycznie dzicz, zostaliby wyklęci z literatury i obiegu publicznego, podobnie jak Jean Raspail z powieścią "Obóz świętych". Cóż z tego, że miał absolutną słuszność obserwacji. Opisał to dokładnie, ale biegu rozwoju wypadków nie zmienił.

W przypadku polityków, jest o tyle korzystniej, że ich praca może zmienić jednak bieg wypadków. To, że ocena zapędów Rosji, do uzależnienia Europy od swoich surowców prowadząca w efekcie do ekspansji terytorialnej i agresji, dokonana przez Jarosława i Lecha Kaczyńskich potwierdziła się i znajduje odbicie w obecnej polityce Polski, jest oczywiście korzystniejsze niż odczytanie po pół wieczu powieści z okrzykiem: pisarz miał rację!

Ale jednak dla pełnego obrazu, musi nastąpić społeczna refleksja. Muszą ją wymóc media i wyborcy. Ci, którzy stali po złej stronie muszą zrewidować swoje postawy. Nie wymagam oczywiście by politycy PO na zebraniach swojej partii odszczekiwali pod ławami, wszystkie obelgi pod adresem PiS za dalekowzroczność, dotycząca Rosji i Niemiec, nie oczekuje tego, bo byłbym wielce naiwny, ale niech chociaż nie brną w próbę przerzucenia odpowiedzialność za bałagan w Europie na PiS. To już będzie znaczący sygnał, że coś z tej wojny na Ukrainie do nich dotarło i że miejsce targowiczan zajmują Polacy.

Jarosław Banaś 
report
O mnie report

Interesują mnie przejawy życia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka