Od co najmniej 10 lat stąpamy po „cienkiej czerwonej linie” mówi przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Szufel (PO). Wtóruje mu Maciej Bejnarowicz przewodniczący Klubu Radnych PiS w Radzie Miasta. Nikt w mieście oficjalnie nie powie, że przeraża go ekspansjonizm obserwowany w strefie uzdrowiska Kołobrzeg. Nikt. Wszyscy są za zieloną harmonią, buforowymi parkingami i przestrzegają, że jak tak dalej pójdzie, miasto może utracić uzdrowiskowy status.
Już w przyszłym roku Spółka Baltic Wave zapowiada uruchomienie hotelu Baltic Wave. Inwestor podpisał umowę franczyzową z InterContinental Hotels Group na markę Crowne Plaza. Hotel Crowne Plaza Kołobrzeg Resort zaoferuje 468 apartamentów sprzedawanych w systemie „condo”.
Będzie to gigantycznym hotel o imponującym opływowym kształcie jak fala przypływu. Jeden z najwyższych budynków w mieście, z basenem infinity-edge, kawiarnią widokową, salą konferencyjną z foyer i zapleczem kuchennym oraz możliwością wjazdu samochodami do ich ekspozycji.
System Condo z USA do Polski transponowali już w czasie studiów kołobrzeżanie bracia Jan i Szymon Wróblewscy, którzy m.in zbudowali na tym systemie Zdrojową Invest. Condominium z łacińskiego oznacza współpanowanie, nad dużym obiektem, który należy do kilku właścicieli. Lokale wykupywane są na własność przez inwestorów, którzy poza prywatną przestrzenią mogą również korzystać z części wspólnych obiektu wraz z turystami. Hotelem zarządza operator, odpowiedzialny za funkcjonowanie, prowadzenie gastronomi i kampanie marketingowe. Pokoje wynajmowane są gościom, a właściciele czerpią z tego zysk.
W tego typu inwestycje zaangażowana, jest także młode pokolenie kołobrzeżan, jak spółka Adriana Kornasa, którego rodzice utrzymują się w czołówce kołobrzeskich rodzin prowadzących interesy w branży hotelowej. Ich najnowszy Baltic Wave powstaje w bliskości czterogwiazdkowego Hotel Diva Spa Kołobrzeg. Warto o tym pamiętać, że to nie jest ostatnie słowo rodziny Kornasów, w ich częściowym władaniu jest jeden z najbardziej atrakcyjnych z położenia i powierzchni, teren inwestycyjny w mieście, pomiędzy ulicami Reymonta a Waszyngtona. Jeżeli wspólnicy się domówią, bo obserwujemy tam konflikt, jak się wydaje koncepcyjny, to w centrum uzdrowiska powstanie jeszcze jeden hotel. Targowisko, które istniało w tym miejscu przez wiele sezonów, psuło wizerunek miasta i przynosiło straty w budżecie. Oczekiwany hotel, może okazać się przysłowiową kroplą, która przepełni czarę.
Obecnie, ton hotelowej branży w mieście nadaje rodzina Wróblewskich. Dysponuje ona potencjałem tysiąca pokoi w czterech hotelach, w tym dwóch pięciogwiazdkowych. Pierwsza zaczęła stawiać na międzynarodowe sieci. Budowany przez Zdrojową Invest hotel Radisson Resort Kołobrzeg, z 209 pokojami, z kompleksem basenów w tym z basenem na dachu, będzie czterogwiazdkowy i sugeruje, że Zdrojowa dywersyfikuje strategię i stawia na obiekty bardziej dostępne cenowo. Natomiast hotel Sand zamieni się we francuski Royal Tulip Sand.
Wiadomo też, że zapowiadany przez inwestora spoza Kołobrzegu, hotel niższej marki Hiltona - Garden Inn w części wschodniej uzdrowiska, zmieni markę na DoubleTree. W ten sposób Kołobrzeg bardzo się umiędzynarodowi.
Czy wschodnia strefa uzdrowiskowa Kołobrzegu wytrzyma już kojone „dopchnięcie” inwestycyjne realizowane z rozmachem głównie przez kołobrzeskie rodziny? Tymczasem miasto bierze się za porządkowanie zabytkowego Parku Fredy. Planuje się tam prześwietlenia i wycinkę prawie pół tysiąca drzew. Ekolodzy przypominają, że ten teren dawno już przestał być parkiem, a jest unikatowym ekosystemem z chronionymi gatunkami zwierząt i roślin, także z unikatowym mieszanym systemem wodnym – wody słodkiej i morskiej. Oczekiwana inwentaryzacja przyrodnicza nie następuje i rodzi obawy, że miasto postawi na swoim i zamiast szczycić się ekoniszą z nietoperzami, będzie szczycić się alejkami i ławeczkami. Te w odróżnieniu od nietoperzy mogą funkcjonować w każdym pejzażu.
JB
Inne tematy w dziale Gospodarka