Wiem, wiem, tekst jak z Wyborczej, ale i tak napiszę (wiecie, „amicus Plato, sed veritas...”):
- co właściwie PiS zrobił z gospodarką polską, korzystając z uroków koniukntury? Nic. Co gorsza, niemądrze premier kilkakrotnie mówił o tym, że wreszcie jest lepiej, czym podrajcował różne grupy społeczne do walki „o swoje”.
- co właściwie zrobił PiS, by w Polsce triumfowały wartości prawicy (a nie tylko katolickie deklaracje)
- co zrobił PiS, by Polak miał poczucie, że państwo jest dla niego, a nie przeciw niemu? (bo filmowe aresztowania gwiazd to tylko gra pod publikę, schlebianie małostkowym emocjom maluczkich, a nie reforma służb publicznych).
Wczoraj w programie WiO rozgorączkowany ryknąłem do Piotra Semki - „Piotrze, on nas oszukał”. Miałem na myśli Jarosława Kaczyńskiego, mówiąc „on” i wiarusów prawicy, mówiąc „my”.
Po namyśle i opadnięciu gorączki muszę ze smutkiem powiedzieć, że nie wycofuję się z tych słów. Może tylko zamienię „oszukał” (bo zbyt osobiste), na „wykiwał”.
Przeciwnik osiedlowych psów, gołębi, rozkapryszonych dzieci, wariatów od psów (najgorsi), telewizji i latających po ekranie reklam w internecie. Pobłażliwie traktuje koty i wariatów od kotów. Coraz lepiej pamięta czasy dzieciństwa i młodości. Odważny, przystojny, bogaty, szlachetny i hojny. Okrutny dla wrogów, wierny w przyjaźni. Żonaty? tak (przepraszam).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka