Prawdę mówiąc - nie byłem, tylko tak dołożyłem do pieca w tytule, by się przebić medialnie. Naprawde chcę za to napisac, że, gdyby ktoś ze służb poprosił mnie w początku lat 90. o napisanie raportu np. oceniającego nastroje w oświacie* to byłbym go napisał BEZ CIENIA wątpliwości moralnych.
Myśle, że nie podawałbym żadnych nazwisk ani nie wykonywałbym zleceń operacyjnych - bo niech tym się zajmują prawdziwi agenci - ale samo informowanie służb w wolnej Polsce wydawało mi się objawem normalnego zachowania. Zrobiłbym to tym gorliwiej, że w latach 80. traktowałem państwo (nie tylko komunizm), jako naturalnego wroga jednostki, dopiero potem przyszło otrzeźwienie.
I tyle. Dosłownie kilka osób w Polsce (jak Jerzy Jachowicz) miało pełną świadomość, wielowarstwowości WSI. Na ogół jednak ci, którzy przenoszą dzisiejszy stan świadomości na czas sprzed 10 - 15 lat, popełniaja głupstwo albo świadomie mataczą. A może odzywają się w nich niewygasłe ślady anarchistycznego bęcwalstwa?
*(Byłem wtedy głównie nauczycielem, stad wybór takiego tematu)
Przeciwnik osiedlowych psów, gołębi, rozkapryszonych dzieci, wariatów od psów (najgorsi), telewizji i latających po ekranie reklam w internecie. Pobłażliwie traktuje koty i wariatów od kotów. Coraz lepiej pamięta czasy dzieciństwa i młodości. Odważny, przystojny, bogaty, szlachetny i hojny. Okrutny dla wrogów, wierny w przyjaźni. Żonaty? tak (przepraszam).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
