Wady Dudy
Gdy wyborcza bije wokół kanonada
Kandydaci prą do przodu jak czołg Rudy
Pomyślałem – powiem coś o Dudy wadach
Pal to sześć! – ja powiem coś o wadach Dudy!
Więc donoszę, że ten Duda z głowy gada
I nie czyta, jak gajowy znad Rospudy
To jest właśnie proszę państwa Dudy wada
To jest właśnie, proszę państwa, wada Dudy!
A w kościele to mu głowa nie opada
Nie przysypia, bo go zmogły służby trudy
To jest właśnie, proszę państwa, Dudy wada
To jest właśnie, proszę państwa, wada Dudy!
I ten Duda, gdy fotel gdzieś tam siada
To na fotel ten nie włazi w butach wprzódy
To jest właśnie, proszę państwa, Dudy wada
To jest właśnie, proszę państwa, wada Dudy!
On ze strzelbą do sarenki się nie skrada
Zabijaniem nie zabija własnej nudy
To jest właśnie, proszę państwa, Dudy wada
To jest właśnie, proszę państwa, wada Dudy!
O małżonce mówić raczej nie wypada
Że szczuplejsza od ... nie powiem... ze trzy pudy
To kolejna, proszę państwa Dudy wada
To kolejna, proszę państwa, wada Dudy!
I poparcie wciąż mu rośnie, gdy tam spada
I zagląda w oczy strach do Ruskiej Budy
To jest dzisiaj najważniejsza Dudy wada
To jest dzisiaj najważniejsza wada Dudy!
Inne tematy w dziale Polityka