Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski
2085
BLOG

Zabiłem psa, cóż to dla mnie pies...

Janusz Wojciechowski Janusz Wojciechowski Polityka Obserwuj notkę 61

Płacze po nim człowiek, cóż to dla mnie człowiek...

 

...Wśród śniegu leżał pies, samotny, zapłakany,
W psim sercu zwyczajny mieszkał, ludzki żal....”

(Szymon Dederko)

 

1. W Nowej Soli myśliwy zabił psa.

Według właścicielki to był dusza-pies, dzieci na nim jeździły, targały go za kudły i z nim spały, co można było zobaczyć na filmie emitowanym przez TvN.

Według myśliwego pies był agresywny, miał w łapach siekierę, usiłował wywlec z samochodu i zabić myśliwego, ten musiał w obronie go zastrzelić.

Prokuratura ustal, i mam nadzieję jak było. Znając życie, raczej uwierzy myśliwemu.

 

2. Na pocieszenie – w Rumunii jest gorzej. Byłem tam kilka dni temu kolejny raz, żeby się przeciwstawiać masowemu zabijaniu bezdomnych psów, które się zaczęło w 2013 roku.

Podobno teraz zabijania jest trochę mniej, ale mafia, która na zlecenie rządu tym się trudni, wpadła na lepszy pomysł.

Za złapanie i zabicie bezdomnego psa, dostają, w zależności od miejsca i okoliczności coś około 50-100 Euro.

Korzystniej jest złapać psa „domnego”, wyrwać go właścicielowi z rąk podczas spaceru, albo przeskoczyć do ogrodu i wywlec psa na hycelskim drucie. Pies trafia to rzeźni, zwanej schroniskiem, a oszalały właściciel biega, żeby go odnaleźć i wykupić. Bo dzieci płaczą, przeżywają traumę.

Tu psa nie ma, tam go nie ma, tu zamknięta brama, tam zaryglowane drzwi, tam ochroniarz z kałachem odpędza, pokazuje napis „proprieta privata”.

A gdy wreszcie po paru dniach, zdruzgotany właściciel płacąc za informacje odnajdzie wreszcie swojego psa i zobaczy go przez płot, leżącego na śniegu, smutnego, zapłakanego - zapłaci co ma, żeby go wykupić.

Bo to jest najlepsza sytuacja dla biznesu – po jednej stronie bramy skamlący pies, a po drugiej stronie skamlący człowiek.

 

3. W Nowej Soli też dzieci płaczą, ale myśliwego, który im zastrzelił ukochanego psa, to nie wzrusza. W jego sercu nie zamieszka żal, ani ludzki, ani psi.

Zabiłem psa, cóż to dla mnie pies...

Płacze po nim człowiek, cóż to dla mnie człowiek...

 

PS. Prześlę ten wpis Prokuratorowi Generalnemu Seremetowi. Wiem, że jest wrażliwy na cierpienie zwierząt, nie zainteresuje się śledztwem w tej sprawie, zanim do Rumunii się upodobnimy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka