Demokracja i wolność słowa po gdańsku - prezydenci miasta blokują niewygodne opinie

Miasto Gdańsk oraz wolność słowa i demokracja - co o nich sądzicie?

Z pięciu najważniejszych osób rządzących Gdańskiem -  są to Dulkiewicz i jej czterech zastępców - Piotr Borawski, Piotr Kowalczuk, Piotr Grzelak), to tylko Alan Aleksandrowicz mnie (jeszcze?) nie zablokował na swoim profilu facebookowym.

Menadżer Śródmieścia Gdańska - czyli Monika Nkome Evini - również nie odpowiada na zadawane pytania.

Jak człowiek, który sponsoruje między innymi ich wynagrodzenia, poprzez płacenie podatków w Gdańsku, ma wziąć udział w dyskusji i debacie, skoro niewygodne pytania i niewygodnych użytkowników się blokuje?

Kochamy Panią,  Pani Aleksandro!

Od 9 czerwca (prawie dwa miesiące) nie dostałem też ŻADNEJ odpowiedzi na maila ze skargą na jednego z radnych dzielnicy, nawet nie kazali mi grzecznie się oddalić. Wiadomość wysłałem pod cztery różne adresy mailowe.

Z władzami Gdańska możesz się tylko zgadzać - inaczej...  nie będziesz mieć prawa głosu.

Potwierdzają to dziesiątki pozytywnych komentarzy - znalezienie komentarza neutralnego, albo - o zgrozo! - negatywnego, na profilu Aleksandry Dulkiewicz  - graniczy z cudem. Nic dziwnego, skoro zadanie niewygodnego pytania powoduje zablokowanie dostępu do profilu...

Zobacz galerię zdjęć: