Ach, nasze przepiękne Miasto Gdańsk - miasto wolności, solidarności, miasto niepokorne... długo można by wymieniać wszystkie wspaniałe określenia. W dodatku - wszelakie nagrody sypią się jak z rękawa. Aleksandra Dulkiewicz z kolegami - w siódmym niebie, mieszkańcy w komentarzach - klaszczą uszami z radości. Jak tu walczyć o wolność słowa, demokrację, i samorządy kiedy pospolitość skrzeczy? No wicie, rozumicie, ja to zasadniczo jestem za wolnością słowa, ale przyłazi tu taki i się czepia. W takich warunkach nie da się pracować. Kobieta zarobiona po same łokcie, czasu nie ma na nic, co ja będę odpisywała, niech spada. I cyk, blokada na fejsbuku. Chciałby człowiek od serca pogratulować, a nie ma jak ????
Tylko wydaje mi się, że jej dobry znajomy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar może się nieco zdziwić kiedy dowie się, jaką to mamy w Gdańsku wolność słowa - bo to jej oficjalny urzędowy profil, a w lutym dość głośno było o pewnej sprawie sądowej, wytoczonej przez lokalnego dziennikarza władzom Inowrocławia.
Władze Inowrocławia zablokowały go na oficjalnym urzędowym profilu facebookowym. Dziennikarz postanowił że nie odpuści, i zwrócił się z prośbą o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. W sprawę zaangażowała się też Sieć Obywatelska - Watchdog Polska.
Nie krytykuj, nie podskakuj, siedź na dupie i przytakuj
Portal Wirtualnemedia.pl napisał: "Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujęła się w sądzie za dziennikarzem obywatelskim Markiem Browińskim, który został zablokowany na Facebooku przez władze Inowrocławia. - To naruszenie prawa do informacji i swobody wypowiedzi - uważają prawnicy Fundacji. Wcześniej sprawą tego samego dziennikarza zajmowało się biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które doszło do podobnych wniosków."
Link do artykułu
Wnioski wyciągnijcie sami ????
A pamiętacie jeszcze wypowiedzi pełne miłości Pana Radnego z Rady Dzielnicy Wrzeszcz Dolny, Tomasza Janiszewskiego. Chodzi o komentarze w których sugerował, że mieszkańcy dzielnicy i jego sąsiedzi to patologia, robiąca pod siebie. Radny nie przeprosił (co tam, przecież to patologia, pewnie i tak leżą naj*bani), Rada też uznała że nie ma żadnego problemu i schowała głowę w piasek.
Więc napisałem w tej sprawie maila do Miasto Gdańsk (mail na skargi i wnioski od mieszkańców), Aleksandry Dulkiewicz oraz do Rady Miasta Gdańska - z tego co wiem, Rada Miasta rozpatruje skargi dotyczące rad dzielnic. Mail został prawidłowo wysłany 09.06 (serwer nie zwrócił wiadomości), tj. 19 dni temu i dotychczas nikt nie znalazł wolnej chwili, żeby mi jakkolwiek odpisać. Ale ja wybaczam, bo wiem, że nasi urzędnicy ciężko harują, by nam przychylić nieba. Nagrody mówią same za siebie, czyż nie?
Janusz Ch.
Inne tematy w dziale Polityka