Do napisania tych słów skłonił mnie komentarz czytelnika portalu Trojmiasto.pl, gdzie autor zauważa, że nazwisko pani rzecznik już gdzieś słyszał. I słusznie, śledząc kariery rzeczników gdańskich spółek miejskich zauważymy, że wymieniali się oni stanowiskami. Jaki mają w tym cel? Nie bardzo wiem, bo przecież praca rzecznika prasowego w każdym z tych miejsc jest niemal identyczna.
Gdański Urząd Miasta jak agencja pracy?
Wspomniana Emilia Salach - obecnie pracująca w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym, wcześniej pracowała w Urzędzie Miasta;
Małgorzata Skorupka Kaczmarek, zanim zaczęła pracę w UM dla Pawła Adamowicza - przez sześć lat była rzecznikiem w Gdańskich Inwestycjach Komunalnych (obecnie to Gdańskie Usługi Komunalne);
Anna Dobrowolska - wieloletnia pracownica Biura Prasowego Urzędu Miasta, teraz pracuje w spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje;
Magdalena Kiljan, zanim zaczęła pracę w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, miała epizod pracy w Gdańskich Autobusach i Tramwajach;
Pracująca w wyżej wymienionym GAiT - Alicja Mongird - została zatrudniona w "Stowarzyszeniu Metropolia Gdańsk-Gdynia-Sopot";
Olimpia Schneider, poprzednio pracownica Opery Bałtyckiej w Gdańsku - aktualnie zasiada na stanowisku kierownika Referatu Prasowego w Urzędzie Miasta;
Izabella Kozicka - Prus, pracuje teraz w Zespole Prasowym Urzędu Miasta, poprzednie stanowisko - rzecznik prasowy ZKM Gdańsk.
Podobne praktyki miały miejsce w przypadku prezesów miejskich spółek, ale nie chcę Was zamęczać, ponieważ artykuły na ten temat bez trudu można znaleźć w internecie.
Na zakończenie chciałbym sparafrazować pewien słynny cytat - Miasto rządzi, Miasto radzi, Miasto nigdy cię nie zdradzi!
Inne tematy w dziale Polityka