To nie jest nic takiego wyjątkowego. Zapewne wielu z nas spotkało się z sytuacją, gdy zakochana w swoim dziecku mamusia, tak rozpieszcza swojego tłustego bachora, że w rezultacie w domu rządzi mały potwór, który potrafi zmajoryzować cały dom, całą rodzinę. I to tak, że bez refleksji spełnia się każdą zachciankę małego tyrana.
Nie będę tu dywagował, co potem z takiego dzieciaka wyrasta. Powiem tylko - nic dobrego.
Nieczęsto mi się to zdarza, ale co jakiś czas tak się dzieje, bo sobie mózgu nie zabetonowałem, że zmieniam zdanie, a właściwie cały pogląd i związane z tym emocje, w stosunku do ważnej sprawy.
Wystarczyły dwa lata, by życzliwa sympatia do Ukraińców przemieniła się w niechęć i gorycz.
Niedoświadczonych turystów, którzy sobie wymarzyli, że z plecakiem i namiotem będą sobie wędrować na dalekim wschodzie po wyspie Borneo, nadal się ostrzega, że ciągle są tam plemiona, które praktykują kanibalizm. Czy ja wiem... Brrr...
Nikt Polaków nie ostrzega, że za naszą południowo – wschodnią granicą, niestety nie mamy przyjaciół, a nawet jak to mówią polityczni oficjele, naszych braci, tylko niebezpieczne plemię barbarzyńców. Kolejnych Hunów, czy Tatarów.
Zamiast o tym zdecydowanie informować, przekonuje się społeczeństwo, że ci tam trawieni okrutną wojną nieszczęśnicy tuż za wschodnią granicą, to ludzie, którymi mamy się opiekować, przyjmować pod własny dach i wspierać na każdym kroku.
Nieszczęściem RP jest to, że nasi politycy, z lewa i prawa, zamknęli oczy, i jak tolerancyjni rodzice wybaczają wszystko niegrzecznym dzieciom – małym terrorystom.
Krnąbrne dziecko, gdy natychmiast nie spełni się zachcianki malucha, wrzaśnie, ryknie tak, że ściany drżą, napluje na matkę, a ojca walnie tym, co ma pod ręką. Kiedyś dostałby klapsa i reprymendę. Teraz pogłaszcze się po główce i przytuli się do serca (narażając się na pogryzienie, albo wyrwanie włosów)
Natomiast zachcianki barbarzyńców ze wschodu, a w imieniu całego narodu reprezentanci tegoż, żądają by realizować w trymiga ich potrzeby. A my natychmiast się pytamy: - czołgi potrzebujecie? Ależ proszę bardzo. Odrzutowce? Już się robi.
Aby taki "barbarian" czuł się dobrze, trzeba go nieustannie dopieszczać. A to podaruje mu się taki śliczny Order Orła Białego, a to się klęknie pod pomnikiem ich bohaterów i niemalże się zapłacze. Natomiast złożenie hołdu zmasakrowanym ofiarom tych samych barbarzyńców dla których się klękało, tak zwana "Głowa Państwa" ma gdzieś i nie raczy pofatygować się, by upamiętnić ludobójstwo na Polakach.
Pan minister nieco się wściekł i wygarnął co nieco upadającemu szczeniakowi z Kijowa. Lecz nie zniesmaczyło go, że w czasie oficjalnej wizyty gościu przyjął go w sandałkach i swobodnym stroju. Pewnie następnym razem będzie on w gaciach i klapkach wychodząc do przedstawiciela Polski prosto z ich słynnej sauny, co podobno najlepiej leczy kaca.
Co się dzieje?! Co to za pachołki i łajzy u władzy w RP? Może nie stracili – bo nigdy nie mieli – godności, narodowej dumy i szacunku do swojej patriotycznej tożsamości,
Nie wiedzą, albo wyleciało im to z głowy, że TO PRZED POLSKIMI WŁADCAMI INNI KRÓLOWIE KLĘKALI? NIE CHCĄ PRZYWOŁAĆ W PAMIĘCI HOŁDU PRUSKIEGO I HOŁDU RUSKIEGO?
Elita, psiakość...
// = //
Chyba wiele współczucia i serdecznej sympatii w stosunku do Ukraińców urosło we mnie po raz pierwszy, kiedy bacznie obserwowałem Pomarańczową Rewolucję w 2004 roku [1], a następnie gdy kibicowałem wydarzeniom na kijowskim Majdanie, 10 lat później.
Może też spowodowali te przyjazne nastawienie inżynierowie z Odessy, którzy pracowali u mnie na norweskim statku badawczym. Wyjątkowo miłe, mądre i sympatyczne chłopaki.
Lub też pewne mgliste wspomnienia z dzieciństwa zbudowały taki sentyment. Ojciec, gdy byłem mały, czasami opowiadał mi o wielkich stepach, awanturniczych Kozakach i innych cudach daleko na wschód od nas. Opowieści się skończyły, gdy podrosłem i zacząłem zadawać setki pytań na przeróżne tematy. Tata zapewne wówczas uznał, że nie może dać mi wiedzy o tych stepach, bo może ona nam może zagrażać. A jak zrozumiałem jeszcze później – zagrażać całej rodzinie. Dopiero w wieku dojrzałym, dowiedziałem się sporo już po śmierci ojca, a jeszcze więcej po transformacji.
Jako młody chłopak udało mu się uciec z Obławy Augustowskiej w lipcu 1945 mając 19 lat, [3] , gdzie jako młody żołnierz Armii Krajowej (wówczas zmieniono nazwę na Armia Krajowa Obywatelska), razem ze swoim dowódcą ppłk Janem Tabortowskim ps. "Bruzda" nadal po wojnie walczył. A takich "złoczyńców" służby PRu poszukiwały z niesłychaną zaciekłością, tak, jak im Stalin kazał.
Ale to opowieść na osobną publikację.
Pilnie śledziłem sytuację od momentu napaści Rusków na Ukrainę. Klaskałem, gdy tych, tak wspaniałych i nowoczesnych według dr Bartosiaka nowo-czerwonoarmiejcom udało się kompletnie ośmieszyć, gdy mimo swojej potegi, spieprzyli główny cel napaści: - zdobycie Kijowa, stolicy państwa, opanowanie i zlikwidowanie władzy i zakończenie walk w ciągu 10 dni.
My już wtedy natychmiast przeszliśmy w nasz romantyczny nastrój z hasłem za naszą i waszą wolność i uruchomiliśmy niemalże natychmiast kanał pomocy, pytając: - Co wam potrzeba? Jak możemy wam pomóc?
Wojna jednak się rozkręcała. I to wojna niezwykle brutalna. Mordowano więcej cywili, niż ukraińskich żołnierzy. Było więc zrozumiałe, że w pewnym momencie do Polski uciekło nawet 8 milionów Ukraińców. Nawet ich specjalnie nie sprawdzaliśmy na granicy. A nasi ludzie bez wahania zapraszali biedaków do własnych domów.
Przy okazji taka sytuacja spowodowała boczny efekt. Nagle wszyscy zapomnieli o Cowidzie, o maseczkach i innych restrykcjach. A przecież te miliony uchodźców żadnej covidowej osłony nie stosowały i zamiast rozwijania się epidemii, nagle bez szczepień i tej całej nad-ostrożności, epidemia Covid-19 sama się wygasiła.
W roku 2022, roku napaści, nasze nastawienie było pełne pozytywnej emocji i sympatii, W roku następnym, 2023, już tacy entuzjastyczni nie byliśmy. No a w roku obecnym - przyczyn wszystkich dokładnie rozważać nie będę – ale nie z naszego powodu zaczęliśmy być wstrzemięźliwi, tylko przez nagle nawet wrogie i pogardliwe zachowanie władz Ukrainy wobec Polski – przyjacielskie stosunki zamieniły się niemalże w wymowną wrogość.
Ja również, przykra sprawa, zmieniłem swoje nastawienie do Ukrainy i Ukraińców. Teraz dla mnie to smarkacze. Cwaniacy i spryciarze, którzy potrzebują jeszcze wiele lat, byśmy ich zaczęli tak jak powinniśmy – poważnie traktować jako przyjaznego partnera. I co ważne – nasza władza, wszyscy politycy, ze szczególnym wyróżnieniem prezydenta Dudy, którego służalczość wobec lekceważącej nas Ukrainy, jest żenująca, powinni natychmiast przestać służyć tym, co na nas zaczęli traktować z pogardą. I powinno to być wyraźnie demonstrowane,
Mimo wszystko dociekam, dlaczego tak diametralnie relacje polsko – ukraińskie się w okresie dwóch lat zmieniły.
// = //
Zastanówmy się, czym tak właściwie jest pojęcie "Ukraina".
Pierwsze wzmianki o "Ukrainie" pojawiły się w średniowieczu (XIV – XVI wiek), początkowo oznaczając tak pogranicze” lub „kresy” – czyli ziemie pograniczne Rzeczypospolitej Obojga Narodów i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Czyli jednoznacznie nikt wówczas nie nazywał Ukrainą jakiegoś państwa, czy społeczeństwa.
Kształtowanie tożsamości narodowej Ukraińców to dopiero XIX wiek. Czyli niecałe dwieście lat temu dopiero rozpoczęto myśleć, że jest coś odrębnego, co nie jest ani Rusią, ani Rzeczpospolitą z Litwą i nie jest też Rosją. Co ciekawe, w tym procesie również zdecydowanie odcięto się od Kozaków.
Przyjmuje się, że głównym agitatorem koncepcji nowego, odciętego od historii państwa był Taras Szewczenko: Jeden z najważniejszych ukraińskich poetów i symbol odradzającej się tożsamości narodowej, który pisał w języku ukraińskim i podkreślał odrębność kultury ukraińskiej.
Proszę więc zwrócić uwagę – od momentu, gdy powstawały stowarzyszenia narodowe, organizacje oświatowe i kulturalne promujące ukraińską kulturę, język i historię minęło zaledwie półtora wieku.
Nie można też lekceważyć tego, że od roku 1922 do roku 1991, czyli niemalże 70 lat nie było suwerennego państwa Ukraina. Była bolszewicka Ukraińska Socjalistyczna Republika Radziecka
Czy taka młodziutka Ukraina może być państwem w pełni dojrzałym i traktowanym partnersko? Nie może. Nie zrozumiała tego władza Rzeczpospolitej. Również nie polscy obywatele, którzy po prostu zachowują się po ludzku i po chrześcijańsku.
Zdecydowana większość państw i narodów europejskich może się szczycić tysiącletnią tradycją. "Historia Polski" profesora Andrzeja Nowaka to osiem grubych tomów.
Niestety, spotkały nasz kraj aż trzy nieszczęścia w czasach nowożytnych: - Rosja, Prusy i Austro-Węgry na 123 lata, dokonując rozbioru Rzeczypospolitej, praktycznie wymazały Polskę z map świata.
Następnie po 20 latach odzyskanej niepodległości hitlerowskie Niemcy rozpętując II Wojnę Światową napadły na ciągle jeszcze słabą Polskę, na sześć lat mordując i niszcząc naszą ojczyznę. A jakby jeszcze tych cierpień było mało, to zakończenie wojny nie dało nam wolności i suwerenności, tylko Stalin i jego bolszewicy, bez zgody narodu utworzyli z Polski swoją kolonię na 45 lat.
To może nieco tłumaczyć, że poczynania polskich rządów po transformacji w roku 1989, gdy zarówno niemieccy hitlerowcy, jak i bolszewicy Stalina wymordowali całą patriotyczną inteligencję, nie były zbyt mądre i doświadczone w prowadzeniu dobrej polityki
Ukraińcy nawet nie prosząc, tylko żądając, wycisnęli Polskę jak gąbkę, powodując, że na początku napaści na nich przez Rosję, zaczęliśmy wspomagać ich, dostarczając im wszystkie militarne narzędzia, czołgi, samoloty, armaty, pojazdy opancerzone i rakiety. Z otwartymi ramionami, oraz chlebem i solą dawaliśmy schronienie uchodźcom ze strefy wojny. Już wtedy władze Ukrainy zbudowały narrację, że my musimy to robić, bo oni także o naszą wolność walczą. A gdy w końcu wyzbyliśmy się strategicznych zapasów uzbrojenia, to niemalże z dnia na dzień oni zaczęli demonstrować arogancję, ignorancję i lekceważenie. Dosłownie zaczęli patrzeć na nas z góry. Ile chamskich gestów wykonali. Nawet nie usiłowali podjąć debaty, mimo naszych wielokrotnych próśb, dotyczącej tragedii ludobójstwa na Wołyniu. Gdy prezydent Duda zaczął w ONZ przemawiać, ukraiński prezydent Zełeński ostentacyjnie wyszedł z sali posiedzeń. A ostatnio na naradę w kwestii wojny na Ukrainie zaproszono głowy państw USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy. A Polski nie zaproszono. Mimo, że nadal geostrategicznie jesteśmy w tej wojnie najważniejszym wspomagającym. Podobno taka była decyzja kanclerza Scholtza. Tylko, że prezydent Zełeński to poparł.
Jakby tej, praktycznie już wrogości – ostentacyjnej i pogardliwej, było mało, to Ukraina rozpoczęła szkodzenie Rzeczpospolitej. Również bezczelnie, bazując na pasywności i nieudacznictwie naszej władzy. Szkodzili naszym rolnikom, gdy my mieliśmy pomóc im w eksporcie zbóż, jak bolszewicy zablokowali im porty w Odessie i okolicy. Usiłowali rozwalić nasz, jeden z największych w Europie, sektor transportu drogowego, Co więcej szemrani ukraińscy biznesmeni odkryli, że interesy łatwiej robi się w Polsce, bo tu łatwiej oszukiwać i nie trzeba płacić haraczy ich oligarchom i gangsterom.
// = //
Jak to napisałem u góry, Ukraina jako państwo, a szczególnie ich politycy, zachowują się jak krnąbrne dzieciaki w piaskownicy, co to zabierają wszystkie zabawki, te wiaderka, łopatki i samochodziki, bo przecie to jemu wszystko się należy.
To nie jest coś niezwykłego w odniesieniu do małego dziecka.
Amerykański psycholog Lawrence Kohlberg skonstruował teorię moralnego rozwoju dziecka [4]
Proszę się przyjrzeć i sobie odpowiedzieć, czy obecne zachowanie Ukrainy to nie postawa małego, rozpieszczonego szczeniaka.
"Poziom I - przedkonwencjonalny (wiek przedszkolny i młodszy wiek szkolny). Dziecko kieruje się chceniem, tym, co dla niego przyjemne [...]
Stadium 2 - orientacja naiwnie egoistyczna (relatywizm moralny). Działanie dobre to działanie, które ma na celu dobro własne, a nie innych. Potrzeby innych są brane pod uwagę, jeśli rezultat ich działania jest korzystny dla własnego dobra."
Wbrew wszelkim postępowym lewackim ideologom, aby rozwydrzonego bachora przywołać do porządku, to najprościej, zgodnie z odwieczną tradycją, dać mu należy klapsa w pupę. Może się opamięta...
.........
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomarańczowa_rewolucja
[2] https://natropie.zhp.pl/index.php/co-sie-stalo-na-majdanie/
[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/Obława_augustowska
[4] https://pl.wikipedia.org/wiki/Lawrence_Kohlberg
Inne tematy w dziale Polityka