Od razu wyjaśniam – TU to w Polsce. Od Bałtyku do Tatr. W kręgach obecnej władzy i wspierających ich odmieńców jest przekonanie, że naród w swojej większości jest wyjątkowo głupi, a na dodatek prymitywny i bezmyślny. Sądzą, że można nas wszystkich traktować jako niedorozwiniętych umysłowo. I jak się coś nam powie, czy to przez TVP, czy TVN, to tylko przytakniemy z pozorem zrozumienia: - Aha.
A może jednak idioci są "po drugiej stronie barykady". Czyli umownie TAM.
Przykro mi to mówić, lecz jako weredyk muszę to powiedzieć: to ONI – dzisiejsza władza, wraz ze swoimi wyznawcami, dokooptowanymi oportunistami i konformistami to niestety idioci. Stawiam tę tezę na podstawie prostej logiki: ludzie mądrzy budują i robią porządek, a idioci burzą co się da i tworzą niewyobrażalny bałagan.
Nie jesteśmy głupim narodem.
Światowe badania, a potem statystyki pokazują, że nasz poziom inteligencji, IQ, główny mierzalny znacznik intelektualnych możliwości człowieka (jest jeszcze EQ – inteligencja emocjonalna, lecz nie znalazłem jeszcze naukowych danych o tej cesze człowieka), (i muszę koniecznie dodać – to nie jest mądrość – mądrość to znacznie więcej), jest identyczny jak najbardziej rozwinięte państwa europejskie. Tak więc Polska ma średnie IQ na poziomie 99 – 100, dokładnie jak Niemcy, Szwecja i Wielka Brytania. Minimalnie więcej ma Szwajcaria – 101, a Holandia (Niderlandy) – 102.
Kogoś może zaskoczyć, że USA – średnie IQ w USA wynosi około 98, choć badania wskazują w różnych stanach o wiele niższe wyniki. W paru stanach jest na prawdę kiepsko.
To są dane statystyczne. I nie możemy odczuwać osobiście dumy, bo zgodnie z nauką tak się oznacza poziomy inteligencji. Nawet to IQ – 100, to jeszcze nie żadna mądrość i żadna inteligencja.
Klasyfikacja inteligencji według testów IQ:
Średnie IQ – większość populacji (około 68%) ma IQ między 85 a 115, co uznaje się za przeciętny zakres.
IQ powyżej 115 – osoby uznawane za inteligentne lub ponadprzeciętnie zdolne.
IQ powyżej 130 – osoby uważane za bardzo inteligentne (jest to około 2% populacji).
IQ powyżej 140 – osoby w tej kategorii często określane są mianem geniuszy lub wyjątkowo uzdolnionych.
Użyłem w stosunku do sporej grupy ludzi określenia "idioci". W tradycyjnej psychologii i psychiatrii używano innych określeń.
Dawne terminy:
Kretyn – odnosił się do osób z ciężkim upośledzeniem umysłowym, zwykle związanym z niskim poziomem IQ (około 20-35), oraz z zaburzeniami fizycznymi, które były wynikiem niedoczynności tarczycy (kretynizmu).
Imbecyl – dotyczył osób z umiarkowanym upośledzeniem umysłowym, o IQ w granicach 25-50.
Debil – określał osoby z lekkim upośledzeniem umysłowym, z IQ w granicach 50-70.
Współczesna klasyfikacja
W dzisiejszej medycynie i psychologii te obraźliwe terminy zostały zastąpione bardziej humanistycznymi i precyzyjnymi określeniami:
Lekka niepełnosprawność intelektualna (IQ 50-70)
Umiarkowana niepełnosprawność intelektualna (IQ 35-50)
Znaczna niepełnosprawność intelektualna (IQ 20-35)
Głęboka niepełnosprawność intelektualna (IQ poniżej 20)
Słowo idiota obecnie jest używane jako obraźliwe określenie osoby uważanej za mało inteligentną, nierozsądną lub niezachowującą się odpowiednio. Warto jednak zauważyć, że termin ten ma długą historię i pierwotnie miał inne znaczenie.
Muszę jednak wyjaśnić, że nie zamierzam nikogo obrażać, tylko nazywam tak wg. własnej skali intelektualnej ludzi, którzy rozwalają państwo i niszczą obywateli, bo intelektualnie nie potrafią rozumieć swojego poczynania i skutków jakie mogą być takiego działania.
Wspomniani oportuniści i konformiści tradycyjnie również są hipokrytami, więc przyłączając się tam gdzie władza i pieniądze ukrywają swe prawdziwe myśli i prezentują tylko to, co władza chce usłyszeć.
Co powoduje, że ci, co teraz mają władzę – ludzie na których należy patrzeć albo ze współczuciem, albo z pogardą uważają nas za totalnych idiotów, na dodatek pozbawionych męstwa i bezsilnych? Przecież historycznie byliśmy narodem bojowym. Narodem wojowników. Dumnym, dla którego wolność i najważniejszy element psychiki człowieka – wolna wola – były zawsze głównym elementem, życia, niezbędnym dla zapewnienia bezpieczeństwa i dobrobytu. Nienawidziliśmy, gdy ktoś usiłował nami autorytarnie rządzić. Nie liczyć się z nami. Nie słuchać nas. Olewać nas.
Zazwyczaj ten "ktoś" starający się nas ujarzmić i ubezwłasnowolnić, pochodził z zewnątrz: - był to Niemiec, czy Prusak, Rusek, Szwed i Austriak. Dlatego właśnie uważamy, że Donald Tusk i jego zgraja, również nie są Polakami,
Polak, który się sprzedał obcym, przestaje być Polakiem.
Czy ich mentalny defekt, ten ich bezczelny idiotyzm, tak oczywisty, wprost nachalny, jest spowodowany tym, że zewnętrzni mocodawcy tej złamanej władzy, świadomie dokonywali wyboru przywódców, ministrów, prezesów i reszty rządowych pracowników zgodnie z zasadą – im głupszy, tym lepszy? Bo tacy podwładni Tuska i szefów Tuska są bezdyskusyjnie sterowni i spolegliwi. Taki właśnie sługa jest najlepszy. Czy przez ten niecały rok ktoś z tej władzy zrezygnował? Zwolnił się? Nie słyszałem o kimś takim.
Niestety, my nie jesteśmy święci. Jakoś przestaliśmy brać przykład ze św. Jerzego, czy św. Michała, którzy jak spotkali smoka, to wiedzieli, że muszą go zabić. Musieli to zrobić nie dla swojej chwały, tylko dla ludzi, którzy przez smoka ginęli i cierpieli.
Ile od grudnia zeszłego roku już w Polsce cierpi, bo zostali zaatakowani i skrzywdzeni przez siepaczy władzy Tuska? Ile instytucji, ile majątku narodowego zdołali przez ten krótki okres zniszczyć? Ile już ukradli?
Czy, jeżeli spojrzeć wstecz nie przypomina to napaści na Rzeczpospolitą w 1939 roku?
Naród to widzi i się niepokoi coraz bardziej. Nawet do tych najbardziej obojętnych i nie angażujących się w życie społeczne, zaczyna docierać poczucie zagrożenia, Jednakże jedyną reakcją jest powszechne zadawanie pytania – kto nas obroni?
Po prostu boicie się? Głupców się boicie?
Wielkie siły medialne – prasa, radio, telewizja, Internet, jak nigdy dotąd na świecie, w sposób naukowy i w oparciu o najnowsze technologię, codziennie was straszą, oszukują i robią wszystko, byśmy byli bezładnym i nie daj Boże, zjednoczonym narodem. Mamy być tłumem, który wpada w histerię, bo gdzieś się wydarzył wypadek.
Boicie się, że wywalą z pracy. Boicie się, że o 6 rano banda zamaskowanych zbirów z długą bronią wpadnie do waszego domu ze śpiącą rodziną i zrobi wam Armagedon. Boicie się, że wkrótce chleb będzie po 10 zł, mleko po 8 zł, a kurczak po 50 zł. za kilogram.
Codziennie o tym, po to, byście się bali i siedzieli cicho, bombardują posłuszne media.
Tylko posłuchajcie starej amerykańskiej maksymy – TEN KTO WRZESZCZY NAJGŁOŚNIEJ, JEST NAJSŁABSZY.
Czy wreszcie (oby jak najszybciej, bo dzień po dniu jest coraz gorzej) pokażemy, że MY IDIOTAMI NIE JESTEŚMY?
Wszystkich półgłówków, ćwierćinteligentów pozbierał Tusk tak dokładnie, że nam pozostały już marne resztki.
.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo