Termin "lobby żydowskie" cytuję za panem Jarosławem Warzechą, który w swojej notce o debacie w brytyjskiej Izbie Gmin na temat polskiej ustawy o IPN uprzejmy był napisać "Naiwnością przedszkolaka byłoby sądzić, że w doprowadzeniu do kuriozalnej debaty nie brało udziału europejskie lobby żydowskie." Sam nie jestem skłonny do używania tego terminu, bo o ile wiem w Europie (a także w USA i Izraelu) Żydzi są bardzo różni, i bardzo różne poglądy mają na wiele spraw (tak jak i Polacy, i osobiście znam bardzo wielu zacnych Żydów życzliwie odnoszących się do Polski), ale nie będę przeczył faktowi, że są grupy Żydów o bardzo mocnych wpływach, które działają w interesie Żydów i Izraela (tak jak sami go sami pojmują) i działanie to często łączy się z działaniem przeciwko Polsce (przeciwko polskim interesom). Rozumiem, że o te właśnie wpływowe grupy żydowskie chodzi panu Warzesze.
Tutaj jest link do sprawozdania z tej debaty, w której w szczególności przypomniano zasługi wojenne Polski, polską niezwykłą pomoc dla Żydów, oraz zdradę Aliantów wobec Polski. Sprawozdanie kończy się takim stwierdzeniem: "Niemniej od dawna w żadnej europejskiej instytucji nie padło tak wiele dobrych słów pod adresem Polski, niż we wtorek w Westminsterze."
I tu dochodzimy do wymienionej w tytule "sztuki jujitsu". Każdy nagłaśniany na Zachodzie atak na Polskę można wykorzystać na na naszą korzyść, na nagłośnienie prawdziwej historii okupacji niemieckiej w Polsce -- bo jest ona opinii publicznej na Zachodzie całkowicie nieznana. Już teraz trzeba myśleć, jak efektywnie wykorzystać spodziewane ataki z ustawą 447 w tle. I trzeba pamiętać, że wielu Żydów w tej dyskusji jest po naszej stronie – tych trzeba sobie zjednywać, a nie zrażać niesprawiedliwymi uogólnieniami i stereotypami (bo nam też nie podobają się niesprawiedliwe uogólnienia i stereotypy stosowane wobec Polski i Polaków).
I mam nadzieję, że rząd ma grupę doradców, którzy poza fleszami kamer i zasięgiem mikrofonów, już o tym myślą i opracowują strategię i taktykę właściwego reagowania na spodziewane ataki na Polskę. Rzecz w tym, żeby zachować odpowiedni balans: samemu zbytnio nie atakować, a ataki wykorzystywać do wyprowadzenia atakującego z równowagi. I żeby ataki przewidywać, a nie reagować wyłącznie reaktywnie.
Komentarze
Pokaż komentarze (148)