Takie właśnie pytanie postawił Polakom premier Morawiecki swoimi ostatnimi działaniami.
Premier Morawiecki twierdzi, że jesteśmy potomkami polskich bohaterów, ich dziedzicami się czujemy, szmalcowników skazywaliśmy na śmierć, sami pomagaliśmy jak mogliśmy w czasach horroru wojny, to jest nasza tradycja, nasza wrażliwość -- i żądamy dla niej szacunku. Dalszego przedstawiania nas jako "świń, bydląt, współodpowiedzialnych za Holocaust", i wszelkich innych paskudnych porównań, które wypłynęły ostatnio tak obficie w środowiskach żydowskich -- tolerować dłużej nie będziemy.
Rozumiemy punkt widzenia Żydów, lepiej niż inni, mamy szacunek dla wrażliwości żydowskiej, ale my też mamy swoje miliony ofiar, mamy swoje racje, swoją tożsamość, i mamy naszą wrażliwość, dla której też żądamy szacunku i zrozumienia.
Oczywiste jest, że może być teraz ciężko, i że możemy ponieść duże straty polityczne i ekonomiczne na arenie międzynarodowej z powodu postawy Morawieckiego. Może rację mają ci, którzy twierdzą, że trzeba było postępować bardziej politycznie: tu ustąpić, tam się poddać, nie podskakiwać mocniejszym, że na tym właśnie polega polityka, żeby ugrać jak najwięcej, a w grze tej honor ma wartość zero. Ale można by też zapytać jakby w tej sytuacji postąpili nasi bohaterowie, rotmistrz Pilecki lub Zofia Kossak-Szczucka? Cofnęliby się pod naporem krzyków w Izraelu i USA? Prawdę schowaliby do kieszeni, bo to bardziej polityczne?
Nastał czas próby. Będzie ciężko, będą straty, będziemy osamotnieni (jak nie przymierzając Żydzi w czasie II wojny światowej, którzy mogli liczyć wyłącznie na bohaterstwo Polaków). Pytanie jest tylko, czy Polacy wytrwają i staną dzisiaj za swoim Premierem, czy też dojdą do wniosku, że jednak taki Tusk, na przykład, lub Kwaśniewski, lepiej reprezentują ich interesy, że przy takich życie jest łatwiejsze. Demokratycznie zadecydujemy więc o tym, czy jesteśmy potomkami bohaterów czy szmalcowników.
Jeśli Polacy ugną się i odsuną od władzy Morawieckiego, za narażenie się swoimi słowami Żydom i Amerykanom, to ja sam, jako autentyczny demokrata pogodzę się z tym wyborem, jak również i z wynikającym z niego faktem: że prawdziwym reprezentantem większości Polaków jest jednak Kwaśniewski, który przeprasza za zbrodnie swoich przodków i wstydzi się za większość Polaków.
Mam nadzieję, że więcej wśród nas jest potomków polskich bohaterów, ale może się mylę. Może komuna wymordowała naszych bohaterów i uczyniła z nas w większości potomków kombinatorów i szmalcowników,. Chętnie dowiem się prawdy. Prawda nas wyzwoli.
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka