To była okazja do obrony państwa prawa. Sąd Najwyższy ją zaprzepaścił — pisze "Sueddeutsche Zeitung".
Zamiast wykorzystać okazję i (wbrew polskiemu prawu i konstytucji) przychylić się do opinii byłego prezesa TK o nieważności wyboru nowego prezesa TK, Sąd Najwyższy postąpił zgodnie z prawem i decyzję Sądu Okręgowego, która odrzuciła wątpliwości byłego prezesa TK w tej materii, uznał za prawidłową.
SN postąpił zgodnie z prawem. Odpowiedział rozstrzygająco na zapytanie prawne -- od tego jest. Czołowa niemiecka gazeta sugeruje natomiast, że sędziowie polskiego SN powinni podjąć walkę polityczną z nową władzą i bronić prawa i konstytucji... nawet wbrew przepisom konstytucji. W swoim tekście niemiecka gazeta sugeruje także, że sędziowie SN są słabi, bo ugięli się pod presją polityczną. Kto ma rację: niemiecka gazeta czy polski SN?
WNIOSKI:
1) Wychodzi na to, że dziennikarz SZ uważa, iż zna lepiej polskie prawo niż polski SN, i dlatego zbyt strachliwych jego zdaniem sędziów poucza.
2) Trudno uwierzyć w tę znajomość polskiego prawa przez autora artykułu. Bardziej prawdopodobne jest, że niemiecki dziennikarz przepisał dostarczony mu tekst jakiegoś gazeciarza wyborczego.
3) Jeśli przyjąć za prawdę, to co piszą dziś antyrządowe i niemieckie media, że sędziowie SN nie stosują prawa w sposób niezawisły, tylko uginają się pod naciskami, to może trzeba by ich wymienić?
4) Te i inne wystąpienia niemieckich dziennikarzy i polityków mają już charakter jawnie wrogi wobec przeważającej części polskich wyborców — czy to jest akceptowalne?
P.S. Informację o artykule SZ można znaleźć tutaj: http://www.dw.com/pl/sz-o-decyzji-ws-przy%C5%82%C4%99bskiej-zmarnowana-szansa/a-40478546
była też przez chwilę na pierwszej stronie onet,pl, ale szybko zniknęła.
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka