Poza Jarosławem Kaczyńskim nie ma chyba drugiego człowieka, któremu media III RP zdołały przyprawić “gębę” tak wredną i tak odległą od rzeczywistości. Przede wszystkim, nie dość przypominania, że Antoni Macierewicz jest jednym z najbardziej zasłużonych opozycjonistów w czasach PRL. Dość wspomnieć, że był współtwórcą i głównym działaczem Komitetu Obrony Robotników — resztę można sobie przeczytać w Wikipedii, polskiej i angielskiej (mimo majstrowania przy tych hasłach przez różnych ideologicznych oszołomów).
Jako jeden z najbardziej zdeterminowanych antykomunistów, Antoni Macierewicz stał się szczególnym obiektem ataków i czarnej propagandy mediów III RP. Rozsądni ludzie na Zachodzie, których spotkałem podczas wakacji, i którzy zaczynają dostrzegać efektywność i nowoczesność działań rządu Prawa i Sprawiedliwości (szczególna popularnością cieszy się Mateusz Morawiecki), dodają jedno zastrzeżenie w stylu: "tylko niepokoi mnie ten Macierewicz — po co go brali, przecież to… " i tu padają słowa, które sufluje (jak za czasów komunizmu) szeptana propaganda III RP.
Dlatego z satysfakcją odnotowuję fakt, że tutaj w kraju, coraz więcej ludzi zaczyna doceniać tytaniczną pracę ministra Macierewicza nad odbudową siły polskiej armii. Oraz to, że zdecydowana większość Polaków popiera modernizację i wzmacnianie polskiej armii — a stąd już tylko krok do połączenia faktów. Dlatego z satysfakcją odnotowuję fakt, że minister Macierewicz umiał cofnąć się w rozpalającym się szkodliwym konflikcie i uznać państwową nadrzędność Prezydenta w sprawach armii. Dlatego z satysfakcją obserwuję fakt, że obecna komisja smoleńska pracuje z dala od świateł medialnych reflektorów, wykonuje swoją pracę powoli, ale starannie i solidnie. Tak jak należy. Dlatego bardzo cieszy mnie fakt, że tysiące próbek z katastrofy smoleńskiej zostały przesłane do jednego z najbardziej renomowanych laboratoriów kryminalistycznych w świecie w celu ostatecznego rozstrzygnięcia kwestii obecności lub nieobecności śladów materiałów wybuchowych w tych próbkach.
Cokolwiek nie ustali laboratorium w Rzymie, będzie to z korzyścią dla Prawa i Sprawiedliwości. A przede wszystkim, będzie to z korzyścią dla Polski. Pozwoli prowadzić dalsze badanie katastrofy smoleńskiej profesjonalnie i we właściwym kierunku. Bo zarówno Jarosławowi Kaczyńskiemu, Antoniemu Macierewiczowi i nam wszystkim chodzi o ustalenie prawdy, a nie — wbrew temu co wmawiają media III RP — forsowaniu takiej czy innej hipotezy.
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo