jan mak jan mak
934
BLOG

Salon24 - jedno z niewielu miejsc merytorycznych dyskusji?

jan mak jan mak Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Bardzo ucieszyła mnie zapowiedź powrotu do własnego systemu komentowania notek w salonie. Rozumiejąc konieczność zmian, posuwania się do przodu w walce o popularność portalu, najbardziej zabolała mnie właśnie zmiana systemu komentowania, która oznaczała odejście od własnego wypracowanego przez lata systemu na rzecz typowego systemu dyskusji w internecie, której poziom można określić delikatnie jako zasmucający. Tradycja wypisywania głupot gdzie się tylko da sięga co prawda starożytności: Nomina stultorum semper parietibus haerent (Imiona głupców wypisane są na murach).  Rzymskie mury, a później ściany miejsc ustronnych, zastąpił dziś z niezwykłym powodzeniem internet, będąc jedną z przyczyn drastycznego obniżenia się poziomu debaty publicznej.

Zbiegło to się ze zdominowaniem mediów publicznych przez tzw. narracje. Nawet w najbardziej popularnych mediach nie ma dziś gołych faktów, obiektywnych informacji i oddzielonej od faktów merytorycznej dyskusji ‑ zamiast tego są fakty medialne, post-prawda i narracje. Narracja to konsekwentnie budowany pogląd na “wszystkie sprawy świata” przez jedną ze stron ideologicznego sporu. Pozwala ona każde wydarzenie zinterpretować w ramach danej narracji, umacniając zawsze przekonanie, że narracja ta jest “jedyna słuszna”. Narracja tworzy “intelektualnych niewolników” danej narracji. Czasami nawet wydawałoby się rozsądni i myślący ludzie w ewidentny sposób nie są w stanie wyjść poza ramy narracji, którą reprezentują i współtworzą (jakby bali się oskarżenia o “odchylenie”). Zdecydowana większość komentarzy politycznych w internecie to powtarzanie i propagowanie tez danej narracji, często w zasłyszanych sformułowaniach, rzadko z niewielkim twórczym wkładem własnym w umacnianie narracji. To oczywiście nie jest żadna dyskusja tylko przerzucanie się sloganami, “przekazami dnia” i nazbyt często inwektywami. 

Jak uczą podręczniki logiki i krytycznego myślenia rzetelna merytoryczna dyskusja nie jest możliwa bez pewnej wspólnej płaszczyzny. Trzeba się zgadzać co faktów i podstawowych zasad. Stąd zasadniczo nie jest dziś możliwa merytoryczna dyskusja pomiędzy reprezentantami zantagonizowanych ideologicznych stron. Możliwa jest wartościowa dyskusja dotycząca spraw społecznych i politycznych pomiędzy ludźmi reprezentującymi podobne polityczne poglądy i ewentualnie ludźmi reprezentującymi poglądy centrowe i potrafiącymi odróżniać propagandowe narracje od dobrze przemyślanych tez. (Przykładem takiej merytorycznej dyskusji jest polemika między Zarembą i Warzechą tutaj). 

*

To było możliwe na Salonie24, gdzie rozsądny gospodarz bloga miał narzędzia do wyeliminowania z dyskusji niepożądanych uczestników, zakłócających lub uniemożliwiających sensowną dyskusję. To nie ma nic wspólnego z problemem cenzury i wolności słowa. Tu chodzi o problem uchowania się, uratowania nielicznych elitarnych miejsc, gdzie może odbywać się wartościowa i prawdziwa dyskusja.  Na dawnym Salonie miałem grupę komentatorów, których rozpoznawałem, którzy zawsze wnosili ciekawe wątki i uwagi do dyskusji, z którymi naprawdę dyskutowałem. Pomagało mi to kształtować własne poglądy. To była nagroda za napisanie notki. Nie miałem też oczywiście nic przeciwko innym komentarzom, o ile nie przekraczały zasad dobrego wychowania (tak jak ja je rozumiem). Niektóre dyskusje pod notką toczyły się w podgrupach.

*

Dlatego rozumiejąc konieczność zmiany wyglądu portalu, pozyskiwania nowych odwiedzających, sądzę, że jednoczesne umożliwienie autorom blogów prowadzenie swoich “prywatnych klubów dyskusyjnych” jest tym osiągnięciem Salonu24, które warto podtrzymać jako szczególny znak rozpoznawczy i rzadkie dobro w internecie. Ważne jest wpisywanie w tytule komentarza do kogo, do którego komentarza się on odnosi. System liniowy jest bardziej przejrzysty.  Ważną rolę odgrywa możliwość przeszukania całości w prosty sposób (Ctrl+F). Z punktu widzenia “prywatnego klubu dyskusyjnego”, dawny system komentowania ma przewagę nad obecnym, fejsbukowym, prawie pod każdym względem. Ale konieczność napisania systemu komentowania na nowo może być przyczynkiem do rozważenia umiarkowanych ulepszeń starego systemu.

Na przykład, pożyteczną funkcjonalnością jest możliwość ponownej edycji własnego komentarza (bez konieczności usuwania starej wersji). Ewentualne oznaczanie spamu lub komentarzy kwalifikujących się do usunięcia mogłoby być komunikowane prowadzącemu blog i/lub administracji Salonu. Oczywiście, to zależy od ewentualnych dodatkowych kosztów takich zmian. Ja byłbym całkowicie usatysfakcjonowany powrotem do starego systemu komentowania.

jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (33)

Inne tematy w dziale Kultura