Najpierw prezydent Andrzej Duda! Potem PiS wygrywa samodzielną większość. A teraz, skromniejsze, ale dla mnie dopełniające sukcesu: wicepremier Mateusz Morawiecki, o którego jeszcze wczoraj kruszyłem kopie pod moją notką „Moje typy do rządu” i pod innymi notkami.
"Moje typy" – chociaż nazwisk nie podałem zbyt wiele – sprawdziły się. Mówiłem o trzech wektorach i wszystkie trzy wektory znalazły swoją reprezentację w nowym rządzie. Jest więc Mateusz Morawiecki mający kierować klastrem resortów gospodarczych – dla mnie (i wielu innych) dający nadzieję na fachowe zarządzanie gospodarką i wyrwanie jej z pułapki średniego dochodu. Są ministrowie mili radykalnym wyborcom, liczącym na zdecydowane działanie w resortach obrony, sprawiedliwości i służb specjalnych. Tu stawiałem na Macierewicza, co do Ziobry miałem większe wątpliwości. Ale skoro Prezes uznał, że trzeba mu dać drugą szansę – akceptuję. Są wreszcie przedstawiciele starego aparatu partyjnego – której to frakcji trudno uniknąć w jakimkolwiek rządzie, a której motywacje określiłem może zbyt mocno jako TKM (ale to przecież myśl samego Prezesa).
I wreszcie dla mnie osobiście, wisienka na torcie: Marszałkiem Seniorem Sejmu VIII kadencji, bez jawnej obecności postkomunistów, Sejmu, który wreszcie mam nadzieję przywróci właściwe postrzeganie polskiej historii, będzie mój były szef i długoletni przyjaciel Kornel Morawiecki! Dla mnie to potrójne zwycięstwo! Dzięki Ci Panie Boże!
Że przetrawieni krzywdą - powstaną
Skruszą się ci, co na niej wyrośli;
Że można żrącą szyderstwa pianą
Otworzyć oczy sprawiedliwości?
Że pierwsza miłość będzie jedyną,
Że dobre chęci brukują - niebo,
Że woda może zmienić się w wino,
Kamień nie musi mylić się z chlebem?
(Jacek Kaczmarski, Nadzieja Śmiełowska)
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka