Sprawa uchodźców przesłania dziś wszystko. Z pewnością jeszcze bardziej przesłoni po powrocie Ewy Kopacz ze szczytu europejskiego, gdy okaże się, że nasza pani premier dała się przekonać do wszystkiego. A co jest drugim tematem ostatnich dni? Są nim poglądy Ryszarda Petru.
Wczoraj, włączam telewizor: Ryszard Petru. Przełączam na inna stację: Ryszard Petru. Jeszcze na inną: znów Ryszard Petru. Darmowa reklama? Żeby ten gość miał przynajmniej coś interesującego do powiedzenia, można by jeszcze zrozumieć. Ale nic. Komentarze są miałkie i powszechnie już znane, jak ze spotów wyborczych: PiS doprowadzi do klęski gospodarczej. Nowocześni nie mogą oddać władzy w ręce PiS. A na deser umiarkowany przytyk pod adresem PO. To treść każdego komentarza Petru. Sugestia ogólna jest taka, że Petru wie jak wszystko zrobić lepiej niż PO. Pytanie tylko z kim?
No właśnie. W sumie wygląda na to, że Petru to partia jednoosobowa. Niby był tam jakiś zjazd, ale wypowiada się zawsze w imieniu całej tej kieszonkowej partii Ryszard Petru. Taki mini-Balcerowicz (co to też wszystko wiedział najlepiej. I dalej wie. Ale nikt go już nie chce). A Ryszarda Petru chcą. Nieustanie przypominają o tym Polakom sondaże. Pytanie o Nowoczesną.pl obowiązkowe. Znaczna część Polaków chce już głosować na jednoosobowa nowoczesną partię Petru. Jeśli Petru dostanie więcej niż jeden mandat, to resztę rozdzieli. Po uważaniu. A Polacy dowiedzą się po wyborach kogo nominował sobie na posła.
Ale czy to na pewno Petru nominuje? Ktoś te występy Petru we wszystkich telewizjach przecież zorganizował. Ktoś za to płaci. Jeśli nie wprost pieniędzmi, to znajomościami i układami. Ktoś finansuje te nielegalne spoty wyborcze. Oto finansowanie pozabudżetowe partii politycznych w pigułeczce. Ten ktoś chciałby mieć pewnie w zamian swoich posłów. W końcu jak inwestuje, chce mieć z tego jakiś zysk. A co ci posłowie będą robili w sejmie?
Dosyć tych żartów. Wszystko byłoby tylko śmieszne, gdyby nie fakt, że w polskich warunkach to niestety działa. Jest wielce prawdopodobne, że stworzona na kanapie partia Petru, wspólnym wysiłkiem mediów i niedojrzałych wyborców, oraz tego kogoś kto stoi za Petru, wejdzie do sejmu. I dopóki coś takiego jest możliwe, można zasadnie twierdzić, że cała nasza demokracja jest jak partia Petru – kieszonkowa.
P.S. Według najnowszego sondażu TNS Nowoczesna.pl ma 2%. I jak tu wierzyć sondażom?
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka