Renata Rudecka-Kalinowska napisała notkę pod jakże znamiennym tytułem "Halo Panie Seremet jest Pan tam w tej Prokuraturze Generalnej?". Pretensje do Prokuratora Generalnego? Coś nas jednak łączy w spojrzeniu na III RP? Jeśli odrzucić optykę, że jest to płomienny manifest antypisowskiej aktywistki, to trzeba stwierdzić, że pytania są trafne, pretensje słuszne, jedynie wnioski jakie rozumny człowiek powinien wyciągnąć z tej sytuacji odmienne.
Pani Renacie chodzi najogólniej o to, że w przestrzeni publicznej, w wiodących mediach, na trybunie sejmowej, a ostatnio w sądach, bez przerwy pojawiają się oskarżenia pod adresem IV RP, polityków PiS-u i funkcjonariuszy ówczesnego rządu – o wprowadzenie terroru policyjnego, regularne łamanie prawa i konstytucji, o spowodowanie śmierci nie tylko Barbary Blidy, ale (jak ostatnio oświadczył w TV jakiś wiceprezes NIL) spowodowanie śmierci wielu pacjentów, którzy z powodu wypowiedzi Ziobry nie doczekali się transplantacji. O tym wszystkim się mówi, to w świadomości bezkrytycznych odbiorców treści sączonych przez przekaziory, są już ustalone fakty – a tymczasem winni, sprawcy, przestępcy, mordercy! nie tylko ciągle chodzą na wolności i nie ponoszą żadnej kary, ale brylują w mediach, nikt ich nie ściga (a jak ściga to zaraz umarza śledztwo)! Co na to Prokurator Generalny?
Zgadzam się z panią Renatą, że to SKANDAL! Też czekam z niecierpliwością na odpowiedź Prokuratora Generalnego. (Doczekamy się?) Na razie na pocieszenie musi nam wystarczyć, że sędzia Tuleya już złożył zawiadomienie do prokuratury (a co miał zrobić, gdy się zorientował, że wyszedł na durnia). Sądząc po dotychczasowych wnioskach do Trybunału Stanu i losach wszystkich spraw przeciwko IV RP, można się założyć, że znowu włos nikomu z głowy nie spadnie.
I teraz jak my z panią Renatą mamy żyć w tej schizofrenii? Ja po prostu wiem, że te wszystkie oskarżenia są funta kłaków nie warte, a III RP, przykro to stwierdzić, jest zakłamana jak... no, żeby nie użyć brzydkiego słowa... jak jej matka PRL. Nie jestem z tego zadowolony, ale przynajmniej rozumiem. Ale pani Renata i inni, którzy wierzą, że te oskarżenia są prawdziwe? To poważny psychologiczny problem. Współczuję.
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka