jan mak jan mak
7192
BLOG

Kaczyński przywraca powagę polskiej polityce?

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 122
Mamy za sobą pierwszą debatę przedwyborczą z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, który w studio telewizyjnym stanął naprzeciw ...pary dziennikarzy reprezentujących Polsat i TVP Info. Debatę dla TVP Info skomentował prof. Domański, jeden z bardziej obiektywnych „telewizyjnych” politologów. Uznał ją za dość interesującą i, jego zdaniem, prezes wypadł dość dobrze. Co to za debata? –  powie ktoś – gdy prezes z góry zapewnił sobie, że nikt mu z żadnym paskudnym numerem nie wyskoczy i nie będzie musiał reagować na żadne demagogiczne argumenty. Każdy wtedy dobrze wypadnie. No, nie jestem taki pewny, czy każdy.
 
Nie chcę tu komentować wystąpienia prezesa Kaczyńskiego („koń, jaki jest – ponoć – każdy widzi”, szczególnie w takiej formie debaty). Chciałbym zwrócić uwagę na jedną myśl w komentarzu prof. Domańskiego wartą, moim zdaniem, podkreślenia i rozwinięcia. Otóż, powiedział on, że być może taki sposób debatowania, polityk naprzeciw poważnych dziennikarzy, mniej zniechęca do polityków i lepiej służy obrazowi polskiej polityki. 
Rzecz w tym, iż jak wskazują różne dane Polacy mają coraz większe obrzydzenie do polityki, nie chcą słuchać polityków, nie chcą iść na wybory. Nie trzeba dodawać, że jest to zły sygnał dla naszego społeczeństwa i naszej demokracji. Winni są temu politycy, którzy w pyskówkach i demagogii przekroczyli już wszelkie miary, winni są dziennikarze, którzy szczególnie celowani w napuszczaniu najbardziej zacietrzewionych polityków na siebie. Faktem jest, że nawet takiego programu jak „Forum” nie da się już po prostu słuchać. Poziom wypowiedzi i argumentów sięga dna. 
 
W szkole, gdy dwóch kłócących się urwisów sprawia, że lekcje przestają pełnić swoją funkcję dydaktyczna, pani przesadza po prostu urwisów, daleko od siebie  i to zwykle skutkuje. Może w polskiej polityce trzeba „naszych urwisów” „przesadzić” na pewien czas, daleko od siebie, nie dać im możliwości pyskowania i wzajemnego plucia na siebie? Może trzeba, aby osobno przesłuchiwali ich poważni dziennikarze, ci którym zależy na poziomie dyskusji i na polskiej demokracji? Może taką wzajemną akcję powinni wesprzeć poważni politycy wszystkich partii i poważni dziennikarze? Prezes PiS dał przykład. 
jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (122)

Inne tematy w dziale Polityka