jan mak jan mak
1353
BLOG

Dobre słowo o abp. Życińskim...

jan mak jan mak Polityka Obserwuj notkę 24

W dzisiejszym Kościele brakuje dziś kogoś takiego kim był arcybiskup Życiński. Nie sądziłem, że to mi właśnie przyjdzie napisać dobre słowo o abp. Życińskim, ale trzeba oddać sprawiedliwość i wyrazić tęsknotę za biskupią odwagą i pryncypialnością.

 
Tekst o Arcybiskupie w „Uważam Rze” leżał w moim mieszkaniu od dłuższego czasu nieprzeczytany. Nie ciągnęło mnie do tego tematu. Sądziłem, że sprawę powinna zamknąć modlitwa. Zdecydowałem się przeczytać przypadkiem, w wolnej chwili, gdy zauważyłem, że autorem jest Piotr Semka. Tekst jest o tym, jak w latach 90 biskup Józef Życiński protestował przeciwko relatywizacji moralnej dziedzictwa komunizmu, rozmywania odpowiedzialności, bratania się Michnika z postkomunistami i picia bruderszafta z Jaruzelskim. Obok tekstu Semki zamieszczony jest felieton Arcybiskupa (wówczas już arcybiskupa), w którym ubolewa nad ogłoszonym w prasie rankingiem: w gronie najwybitniejszych Polaków stulecia na trzecim miejscu znalazł się Gomułka, a na czwartym Jaruzelski. Warto przytoczyć cytat (za „Rzeczpospolitą” 25.04.1998r.)
 
Niemożliwe do zaakceptowania są dla mnie typologie, w których zarówno zdradzeni, jak i zdrajcy cieszą się powszechnym szacunkiem w społeczeństwie ceniącym savoir-vivre wyżej od zasad etyki.
 
Dzisiaj gdy ogłaszane są sondaże, według których ponad połowa Polaków uważa, że Jaruzelski powinien dostąpić zaszczytu wyjazdu do Watykanu na beatyfikację Jana Pawła II, aż żal serce ściska, że nie ma takiego biskupa, który z mocą i wyraźnie powiedziałby, że dla chrześcijanina jest to niemożliwe do zaakceptowania – że coś bardzo złego dzieje się w głowach i sercach Polaków-katolików, jeśli do takiego poplątania wartości dochodzi!
 
Zgoda, jest jeszcze możliwość, że sondaże kłamią. Może nawet nie celowo, ale dlatego, że (jak twierdzą niektórzy socjologowie), za tak marne pieniądze i przy tak marnych wymaganiach, nikomu prawdziwych solidnych sondaży robić się nie chce i nie opłaca. Nawet jednak jeśli ten sondaż jest nieprawdziwy, to sam fakt, że jest publikowany, że mowa o nim w telewizji, powinien wywołać reakcję hierarchii kościelnej. Głośno powinien zabrzmieć głos polskiego biskupa, że nie ma przebaczenia dla generała, dopóki nie będzie sprawiedliwości dla jego ofiar – choćby tylko takiej, że nikt nie będzie już kwestionował tego, że to one miały rację, a nie generał reprezentujący najgorsze tradycje walki z polskością i Kościołem. W dzisiejszym Kościele brakuje dziś kogoś takiego, kto by powiedział mocno jak arcybiskup Życiński:
 
Trzeba umieć zachować Herbertowskie wyczucie smaku w odniesieniu do tych, których „zdradzono o świcie”. Trzeba umieć podjąć pytanie o granicę zdrady, poza którą nie wolno wybaczać bez oznak skruchy u zdrajcy.
 
Dlaczego potrafił to wówczas powiedzieć abp. Życiński, a dziś nie potrafi powiedzieć tego głośno i wyraźnie żaden biskup? -- oto jest pytanie.
jan mak
O mnie jan mak

Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka