Nazwa "Boże Narodzenie" na naszych oczach wychodzi z języka polskiego. Z pewnością znacznie rzadziej można się na nią dzisiaj natknąć, niż w czasach komuny, niż w czasie stanu wojennego! Właśnie kolejny znajomy przysłał mi życzenia "zdrowych i radosnych Świąt" omijając nazwę, i odniosłem wrażenie, że uczynił tak, bo nie był pewny, jak przyjąłbym religijne odniesienie. Podejrzewam, że coraz częściej porządni ludzie hamują się przed użyciem słów, które przychodzą im do głowy w pierwszym momencie, bo w odruchu psa Pawłowa związanym z polityczna poprawnością, zastanawiają się, czy ich słowa nie urażą aby adresata. Wmówiono nam, że słowa "Boże Narodzenie" mogą kogoś urazić. Kogo? Idiotę? Fanatyka? Nie obrażały moich znajomych muzułmanów - sprawdziłem - więc pozostają idioci i fanatycy.
Czy to dlatego, żeby nie urazić idiotów i fanatyków, dajemy sobie odebrać dobre tradycje i czar dzieciństwa? Na tzw. Zachodzie, ludzie dali już sobie odebrać Christmas. W imię poprawności politycznej. Gdyby w momencie, kiedy to fanatyczni neomarksiści zaczęli ludziom odbierać Boże Narodzenie i wszystkie tradycje związane z tym świętem, zrobiono w USA referendum, czy ludzie wolą tradycyjne święta (White Christmas, z całą oprawą lat pięćdziesiątych), czy też nowoczesne i postępowe "Season greetings", nie ulega wątpliwości, że 90 procent zagłosowałoby za pozostawieniem tradycji. I mimo tego mamy dzisiaj season greetings i strach ludzi, że użycie słowa Christmas jest już passe.
Pomijam tu aspekt religijny (chociaż to on jest główną przyczyną lewackiego ataku i on jest najważniejszy dla wszystkich wierzących). Nie ulega wątpliwość, że dzisiaj w Polsce, ciągle jeszcze znaczna większość Polaków, na pytanie, czy chce zmienić charakter Świąt Bożego Narodzenia z tradycyjnego na bardziej postępowy, europejski, opowiedziałby się zdecydowanie za tradycją. Dlatego mam taki apel: Nie dajmy sobie ukraść Świąt Bożego Narodzenia! Pisząc życzenia świąteczne nie obawiajmy się używać pięknej nazwy "Boże Narodzenie". Tylko idiota lub fanatyk może się poczuć urażony użyciem tych słów. Nie dajmy się sterroryzować idiotom i fanatykom.
Życzę wszystkim moim czytelnikom błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia, zdrowia i wszelkiej pomyślności na Nowy Roku.
Zawodowo jestem matematykiem, informatykiem i logikiem. Od 1982 amatorsko zajmuję się publicystyką. Od 1992 działam też w sferze gospodarki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura