arosław Kaczyński. fot. Piotr Drabik/ Flickr
arosław Kaczyński. fot. Piotr Drabik/ Flickr
Igor Janke Igor Janke
5593
BLOG

Czy Jarosław Kaczyński zrujnuje Europę? Światowe media szorują po dnie

Igor Janke Igor Janke Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 59

Właśnie przeczytałem w serwisie Politico, że jedną z osób, które prawdopodobnie zrujnują Europę w 2017 roku jest Jarosław Kaczyński. Szef PiS przedstawiony jest w tekście jako „najsilniejszy antyeuropejski” polityk, którego słów o Europie nie powstydziłby się Neil Farage. Jedyną osobą, która wypowiada się na temat szefa polskiego PiS w tym tekście jest Lech Wałęsa, który mówi, że Kaczyńskie jest „niebezpieczny i nieodpowiedzialny”.

Kiedy cztery lata temu kończyłem moją życiową wielka przygodę z dziennikarstwem, byłem sfrustrowany tym, do jakiego poziomu doszły polskie media. Nie zmieniłem swojej oceny, myślę nawet, że dziś jest wiele gorzej. Ale wtedy jeszcze nie byłem tak bardzo przerażony stanem mediów poza naszym krajem. Portal Politico.com zrobił duża karierę i wydawał się być dobrym przykładem na to, jak dziennikarstwo może przetrwać w nowych czasach. 

Wspominamy tekścik jest jednak przykładem na to, że zachodnie media pod względem rzetelności zrównały się już z naszymi. Mniej chodzi mi poglądy autora. Niech sobie ma jakie chce, jego prawo. Ale uzasadnienie? Jeśli ktoś nazywa Kaczyńskiego „antyeuropejskim” politykiem, to znaczy, że nie sprawdził prawie niczego, co lider PiS mówi o Unii. A „ekspertem”, czy też „autorytetem”, który wypowiada się w tekście prestiżowego portalu, jest Lech Wałęsa… 

No to przypomnę jakie poglądy ma ten polityk, który ma zabić Europę: „Polska chce silnej Unii Europejskiej” – mówił niedawno w wywiadzie dla „Welt am Sonntag” „Jeśli Polska staje przed wyborem: silniejsza czy słabsza Unia, nasza odpowiedź jest jednoznaczna - Unia silna i umiejąca odpowiadać na nowe wyzwania”  - mówił kilka tygodni temu Kaczyński.

„Unia Europejska powinna stać się realnym podmiotem polityki międzynarodowej”  - przekonywał w rozmowie z Rzeczpospolitą w październiku. „Miejsce Polski jest w Unii Europejskiej” - mówił zaraz po Brexicie w komentarzu dla mediów. Itd. Itp.

Takich wypowiedzi można znaleźć wiele, ale cóż to dla dziennikarza Politico. PiS jest przedstawiana w zachodnich jaka partia antyeuropejska, co najwyżej eurosceptyczna, nacjonalistyczna i populistyczna. Kiedy zapytałem jednego z korespondentów prestiżowego zachodniego dziennika dlaczego tak pisze, odpowiedział: „Bo PiS przedkłada interesy narodowe nad wszystko”.  A rządy francuskie, niemieckie, brytyjskie tego nie robią…? A dlaczego jest „populistyczny”? – zapytałem. „No bo wydaje pieniądze nieodpowiedzialnie, na takie projekty jak 500+” To znaczy na takie, jak funkcjonują od dawna w Niemczech, Francji, Anglii, Irlandii...

Włos mi się na głowie jeży, ile razy zaglądam do zachodnich mediów piszących o Polsce. Ilość bzdur można ważyć na tony. 

Mam wiele zastrzeżeń do tego, co robi PiS, ale poziom kuriozalności opisu tego, co dzieje się w Polsce, w światowych mediach sięgnął stanów najwyższych od lat.  Niby wiemy to od co najmniej roku, ale każdego dnia to szuranie po dnie słychać coraz bardziej. 


Igor Janke

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Igor Janke
O mnie Igor Janke

Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (59)

Inne tematy w dziale Kultura