Na Ukrainie zdecydowanie wygrały partie proreformatorskie, prozachodnie, jednym słowem: siły Majdanu. Komuniści, nacjonaliści, siły związane z poprzednim układem poniosły klęskę. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Władimir Putin zachęcił Ukraińców, by zagłosowali zdecydowanie za zmianami. Ci, którzy mogli głosować inaczej, są teraz na terenach zajętych przez rosyjskie siły. Putin sam ich wykluczył.
Oczywiście nie wierzę, że Krym i okręg doniecki i ługański wróciły do Ukrainy. Już nie wrócą. I Putin zapewne będzie próbował dalej osłabiać i Ukrainę i rozbijać UE i NATO. Jednak zmiana w składzie Rady Najwyższej daje nadzieję, że Ukraina może – w swoim okrojonym kształcie - dokonać prawdziwych, głębokich reform. Odbudować zdolności obronne, gospodarkę, zaprowadzić ład w dziedzinie sprawiedliwości, funkcjonowania administracji, itp.
Wygląda na to, że teraz z jednej strony wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Rosji, z drugiej wielkiego pragnienia normalności, skończenia z korupcją, poprawy gospodarki, jakości życia, zbudowania normalnego kraju, ukraińscy politycy mogą być zdeterminowani, by szybko przeprowadzić reformy. A społeczeństwo – przez krótki czas – może dać im kredyt zaufania pozwalający na narzucenie wyrzeczeń, ciężkich reform, po to, by w przyszłości było lepiej. To wielkie zadanie i wielka szansa dla nowych jednoznacznie prozachodnich sił, które zdobyły większość w Radzie Najwyższej.
Ale to także też wielkie zadanie i dla Zachodu i dla Polski. To dobry moment, by polski rząd rozpoczął nową ofensywę w relacjach z Ukrainą. Teraz kształtuje się przyszłość tego kraju i teraz mamy szanse i na to by, tej nowej Ukrainie dać realne wsparcie i zbudować mocną pozycję Polski jak pierwszego partnera nowego państwa ukraińskiego. Nie liczę za zbytnie zrozumienie tej sytuacji przez panią premier, ale stary polityczny wyga Grzegorz Schetyna powinien zrozumieć, że w tym jest szansa dla Polski, ale też dla niego osobiście.
W tej sprawie zresztą musimy działać ponad podziałami. Ukrainie trzeba pomagać, ale tez trzeba od ukraińskich polityków wymagać. Nie może być takich sytuacji, że mamy z ich strony tylko listę życzeń, jak np. dostarczenie za darmo węgla. Ale my też musimy nasze polityczne oczekiwania umieć jasno formułować. Podkreślam – warto by w tej sprawie jednym głosem mówił i rząd i opozycja.
Dziś przyszły z Ukrainy dobre wiadomości. Gratuluje serdecznie Ukraińcom i życzę im wiele determinacji w walce o dobra przyszłość.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
