Książka, którą skończyłem pisać, opowiada o Solidarności Walczącej. Organizacji założonej przez grupę naukowców, z których dziś wielu jest profesorami, a którzy wybrali inna drogę niż czołowi działacze „dużej” Solidarności i warszawskie środowiska opozycyjne. Na przełomie lat 1981 i 82 uznali, że należy stawiać reżimowi twardy opór i mobilizować społeczeństwo do walki. Zbudowali niezwykłą, znakomicie zakonspirowaną i stosującą wyrafinowane metody działania organizację.
Organizowali najbardziej spektakularne demonstracje, zbudowali gigantyczną sieć podziemnych wydawnictw i drukarń, podziemne radio i bardzo skutecznie działający kontrwywiad. W połowie lat 80. dokonali głębokiej analizy międzynarodowej sytuacji politycznej, społecznej, gospodarczej, technologicznej, z której wynikało, że system musi niedługo paść. Przewidzieli koniec komunizmu, rozpad ZSRR i zjednoczenie Niemiec. Wyciągnęli z tego prosty wniosek – skoro system ma upaść, to trzeba wroga doprowadzić do upadku, a nie dogadywać się z nim.
Już w 1987 roku ta radykalnie antykomunistyczna organizacja polityczna dostała jasną ofertę porozumienia z komunistami – opisuję to w książce. Wtedy już władze zaczęły przygotowania do zmiany systemu. Działacze SW odrzucili te propozycje wtedy i odrzucili je potem. Odrzucili rozmowy Okrągłego Stołu i wybory 4 czerwca. Za ich decyzjami nie stała tylko nienawiść do komuny, ale bardzo racjonalna ocena sytuacji. Warto w rocznicę 4 czerwca przeanalizować ich wybory. Czeka nas wiele dyskusji na temat pierwszych wolnych wyborów – to dobra okazja nie tylko do świętowania wolności, ale do zastanowienia się, czy droga Okrągłego Stołu była jedynym wyjściem.
Liderzy Solidarności Walczącej nie uznawali rozmów z komunistami za zdradę. Oni uznali po prostu, że to jest zły strategiczny wybór. A skoro inna część opozycji siada do rozmów, to lepiej, by był jeszcze straszak w postaci bardziej radykalnej organizacji, która zawsze może stać się zagrożeniem. Gdyby nie SW, być może kompromis części opozycji z komunistami byłby głębszy.
Rocznica wyborów to dobry moment do poważnej dyskusji na ten temat, w której weźmie udział nie tylko jedna strona. Zwłaszcza, że po drugiej stronie było wielu bardzo poważnych ludzi. W mojej książce, która ukaże się właśnie w rocznicę wyborów 4 czerwca, opowiadam o tych ludziach, o tej organizacji, o ich działaniach i dokonywanych wyborach.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura