Parlament zajmuje się niebezpiecznym – moim zdaniem - projektem nowelizacji ustawy o zgromadzeniach. Projekt powstał w Kancelarii Prezydenta po zamieszkach 11 listopada. Popiera go Platforma i PSL, a przeciw jest sejmowa opozycja – zarówno PiS, Solidarna Polska a nawet Ruch Palikota. Protestują też liczne organizacje pozarządowe, które napisały w tej sprawie list otwarty do marszałek Ewy Kopacz. Warto przytoczyć jego fragmenty: "Naszym zdaniem nowelizacja prawa o zgromadzeniach, gdyby została przyjęta w aktualnym brzmieniu, doprowadziłaby do znaczącego pogorszenia konstytucyjnego standardu wolności organizowania pokojowych zgromadzeń" . Chodzi przede wszystkim o wydłużenie terminu na zgłaszanie zawiadomienia o zgromadzeniu z 3 do 6 dni przed datą manifestacji. Nic nie mówi tez o spontanicznie zwoływanych zgromadzeniach.
"Uznajemy, że wolność organizowania pokojowych zgromadzeń ma kluczowe znaczenie dla funkcjonowania demokracji w Polsce. Dlatego tak ważne jest tworzenie przepisów, w tym także przepisów proceduralnych, które w pełni pozwalać będą na korzystanie z tej wolności. Prawo dotyczące tak ważnej dziedziny nie powinno być tworzone bez wystarczającego namysłu oraz debaty" – napisali działacze pozarządowi. Apel popierają bardzo różne organizacje i ludzie o różnych poglądach, często innych od moich, wielu lewicowców. Niemniej sprawa jest słuszna i warto mówić mocnym głosem w tej sprawie. Jacek Sasin z PiS mówił tak o projekcie: "Celem tego projektu jest ograniczenie swobód obywatelskich i dławienie wolności słowa oraz wyrażania poglądów przez środowiska mające odwagę sprzeciwić się dzisiaj polityce rządzących"
Projekt ustawy jest tutaj. W najbliższy czwartek w samo południe, w komisji Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej odbędzie się dyskusja na ten temat. Warto o tym porozmawiać w Salonie24 i spróbować zatrzymać ten niebezpieczny projekt. Co o tym sądzicie? Czy także uważacie ten projekt za groźny? Dlaczego? Napiszcie proszę. Niech przeczytają to politycy. Warto chyba, by użytkownicy Salonu24, który jest miejscem wolnej debaty (choć jak wiadomo cenzurowanej;) także zaprotestowali przeciwko wprowadzaniu zapisów prawa wziętych jakby z poprzedniej epoki. Piszcie proszę, co o tym sądzicie. Warto działać, bo jak pamiętamy ze sprawy ACTA – politycy obecnego obozu są w stanie zmienić zdanie o 180 stopni, jeśli wyczują odpowiednio silny powiew wiatru. Niech więc ten wiatr zawieje. Zablokujmy ten projekt.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka