Warto obejrzeć rozmowę ze Zbigniewem Ziobro w ostatnim „Janke i Kozak”, bo to jednak zupełnie inny polityk, niż ten z lat 2005-2007. Wtedy miał reformatorski ogień w oczach, co mi się podobało, ale jednocześnie był na nieustannej wojnie z wszystkimi i miał przekonanie o tym, że ma zawsze racje. I to mi się nie podobało. Wielokrotnie szarżował i szedł za daleko. Czuł władzę i wyłączały mu się lampki kontrolne. Być może był jeszcze za młody. Dziś umie słuchać, umie spokojnie znosić ataki czy niewygodne pytania jakie czasem zadawał mu Robert np. na temat roli jego żony Patrycji w TVP. Kiedyś zapewne odpowiedziałby na atak atakiem bardziej brutalnym, dziś nie dał sie wyprowadzić z równowagi, odpowiedział, przedstawiał swoje zdanie, po czym spokojnie dyskutował dalej.
Co więcej, mam wrażenie, ze jest świadom rozmaitych swoich błędów, zaczął słuchać, co mówią inni a jednocześnie nie stracił zapału. Trzeba dużej odwagi, żeby będąc jednym z czołowych działaczy PiS przeciwstawić sie Jarosławowi Kaczyńskiemu. A odwaga, brawura, to cechy konieczne poważnego polityka. Czy Ziobro jest dziś poważnym przywódcą? Jeszcze nie. Nie ma chyba tak naprawdę wyrobionego poglądu na wiele spraw, ale – jest jak na polityka ciągle młody i widać, że uczy się i ma wole uczenia się.
Żeby było jasne – nie uważam, że Ziobro jest dla polskiej prawicy lepszym wyjściem niż Jarosław Kaczyński. Nie cieszę się z rozbicia prawicy. Staram się tylko ocenić jego szanse. Być może wszystko skończy kiedyś sie tym, że za jakiś czas wszyscy znowu sie zjednoczą tylko na innych warunkach. Razem z jakąś częścią obecnej Platformy. Scena polityczna jeszcze się „rozbetonuje”, czuć to już.
Dziś jednak prawica jest w tak złym stanie, że warto życzliwie przyglądać sie każdemu, kto próbuje coś zrobić. W wielu sprawach mam poglądy dalekie od Zbigniewa Ziobry, zwłaszcza – z tego co mówił – w sprawach gospodarczych. Ekipa ZZ Top idzie niebezpiecznie w stronę socjalizmu, ale mam nadzieję, że kiedyś zejdzie z tej ścieżki, zwłaszcza, ze wcześniej czy później będzie musiał rozmawiać z Pawłem Kowalem i i innymi środowiskami prawicowymi, którzy są bardziej wolnorynkowi.
Warto pamiętać, że Ziobro i jego drużyna jest w dużo lepszej sytuacji niż była PJN, bo ma przed sobą prawie trzy lata czasu do następnych wyborów. Może spokojnie budować zaplecze i struktury. Wątpię, żeby do następny wyborów doszedł pod ta sama nazwą i w tej samej formule. Ten projekt zapewne będzie ewoluował, łączył się z innymi i trudno powiedzieć, gdzie wyląduje. Widzę jednak w Ziobrze ciągle duży potencjał. Ten człowiek ma bardzo duże ambicje i to dobrze – cenię takich ludzi, którzy stawiają sobie duże cele. To nie moja bajka, ale przyglądam sie im z ciekawością.
A co Wy sądzicie? Uważacie, że Ziobro ma potencjał? Zobaczcie naszą rozmowę i napiszcie co sądzicie.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka