Co będzie z mediami? Czwartek, godz. 18 Katowice

Tomasz Rożek, dziennikarz i bloger Salonu24 założył w Katowicach Kawiarnię Naukową.  Jutro – w czwartek o godz. 18:00, w klubie  Oko Miasta  (Rondo Sztuki)  ul. Bankowa 14 i spotkamy się tam, by rozmawiać o mediach, zwłaszcza o nowych mediach i Salonie24. O tym, czy gazety przetrwają, jaka będzie rola telewizji, jak będzie ona się zmieniać, jak będzie Internet.

Ale moim zdaniem ważny jest jeszcze inny problem.  Wczoraj na twitterze Eryk Mistewicz porównał, co prezentuje polska telewizja a co francuska. I dodał: widać w jakim jesteśmy grajdole (cytuję z głowy) czy to wina dziennikarzy, właścicieli mediów czy może odbiorców?  To ważne pytanie.

Mam bardzo złe zdanie o polskich mediach, zajmują się w dużej mierze rzeczami sześciorzędnymi, wałkują w kółko walki wewnątrzpartyjne, pompują nieistotne akcje Palikota, zajmują się przede wszystkim nic nie znaczącymi przepychankami. 

W dużej mierzy wynika z lenistwa dziennikarzy, w dużej – z tego, że media mają coraz mniej pieniędzy (a poważne teksty kosztują dużo pracy i kasy) ale także - i to jest trudniejsze do przyjęcia – z zapotrzebowania odbiorców. Dobrym dowodem na to jest lektura komentarzy na rozmaitych portalach, także na Salonie24. Niedawno napisałem tekst o Ukrainie.  Znalazłem się w nim  jedno zdanie:  że między Polska a Ukrainą jest dziś ogromna różnica. I to spowodowało lawinę wpisów oskarżających mnie o wszystko, co możliwe. Jaka była logika tych komentarzy?  Skoro Janke twierdzi, ze Polska lepiej rozwija się niż  Ukraina, to znaczy, że rząd Tuska coś zrobił, że nie żyjemy pod okupacją rosyjsko-niemiecką i to znaczy, że chwali.  Bo u nas – za rządów PO – może być tylko źle fatalnie, jesteśmy trzecim światem itp. itd. Gdybym taki tekst o Ukrainie napisał np. w roku 2006, za rządów PiS – okazałoby się, że oczywiście mam rację, a problem Ukrainy jest poważny. Ale emocje polityczne odbierają wielu ludziom zdolność myślenia. A w tym tekście w ogóle nie odnosiłem się do obecnych władz Polski, ale czy to ważne?

Pytanie jest takie: czy problem jest w mediach, czy problem jest w nas, Polakach, w naszym stanie dzisiejszych emocji i utracie zdolności do normalnego porozumiewania się i dyskutowania. O tym tez może jutro podyskutujemy. A co wy sądzicie?

Zapraszam w czwartek o 18. Katowice, Oko Miasta, Rondo Sztuki