Okazało się, że można. Okazało się, że wiemy jak. Zrobiliśmy coś, czego nikt przed nami nie zrobił, nawet nie próbował zrobić. Zderzyliśmy się z największymi telewizjami i nie mamy się czego wstydzić. Pokazaliśmy, że w internecie można prowadzić równoległe relacje wideo z wielu miejsc, że można nadawać na żywo przemieszczając się, że można zrobić dużo bardziej żywy, ciekawy, pozbawiony poprawności politycznej program poświęcony polityce.
Zrobiliśmy to wielokrotnie mniejszymi środkami niż wielkie, tradycyjne telewizje – i – jak słyszę od wielu osób – bardziej żywo, ciekawiej, bardziej kontrowersyjnie. Nie mieliśmy wielkich drogich wozów transmisyjnych jak TVP, TVN i Polsat, nie mieliśmy łącz satelitarnych i setek ludzi a pokazaliśmy, że można. Ten program zrobiliśmy wspólnie z Wami. W sztabach i naszym Hummerze byli blogerzy Salon24 – GW1990, Czarek Krysztopa, Rybitzky, Bernard, Szczurbiorowy, Krzysztof Kłopotowski, Pawel Burdzy.
Jak tylko zmontujemy te wczorajsze relacje, zawiesimy je, będziecie mogli zobaczyć to, co Wam umknęło. Dajcie nam na to chwilę.
Kiedy pierwszy raz mówiliśmy znajomym o naszym pomyśle – stukali się w głowy i mówili – nie da się. Tak samo jak mówili mi, kiedy starałem się o Obamę – nie da się. W Polsce zwykle nie daje się. A ja wiem, że można. Tylko trzeba być zdeterminowanym, bardzo chcieć, wiedzieć jak i być sprytnym.
Kiedy podjechaliśmy wczoraj Hummerem pod siedzibę PiS wielkie wozy stacji telewizyjnych zajęły wszystkie miejsca – zablokowały co się da. Myśmy musieli pojechać dwie ulice dalej. I co? I mimo tego zrobiliśmy program, owszem chropawy, owszem z niedociągnięciami, owszem z wpadkami, ale dziesięć razy ciekawszy i więcej mówiący o Polsce, polityce i życiu niż nadęte rozmowy w „dużych” telewizjach.
Od iluś osób dostałem komunikat- robicie rewolucję w mediach, historia się zmienia, tworzycie nową historię telewizji. Dziękujemy za wszystkie pochwały, życzenia, uwagi i krytyki. Wsłuchujemy się w nie, Tak, zmieniamy media. Popełniamy błędy, ale pionierzy popełniają błędy. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.
Nie jesteście już skazani na przekaz wielkich stacji. Niezależnie od tego, co się stanie po wyborach, Salon24 będzie się rozwijał, będzie dalej niezależny kontrowersyjny, pluralistyczny. Będzie denerwował władzę, czasem będzie denerwował zażartych zwolenników innych partii. Tacy pozostaniemy. Będziemy zapraszać różnych ludzi, o różnych poglądach. I anonimowych blogerów i najważniejszych polityków na świecie. Będziemy niepoprawni politycznie i niezależni. Dopiero się rozpędzamy.
Prosimy: wspierajcie nas, podrzucajcie pomysły. Przełamujemy monopol wielkich graczy, zmieniamy polskie media, oddajemy je was. Pomóżcie nam. Nagrywajcie Wasze komentarze, programy, relacje, piszcie dalej ciekawe teksty, rozmawiajcie ze sobą. Ida trudne czasy. Nie podoba nam się to, co my mówimy, jak my prowadzimy audycje. Macie prawo. Nagrajcie własne. Dajemy Wam właśnie narzędzie do reki. Nie bądźcie „nie da się” obywatelami. Twórzcie własny przekaz. My jesteśmy także po to, by budować wolne, obywatelskie media.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli: blogerom, kolegom dziennikarzom, pracownikom Salon24, firmom, z którymi współpracowaliśmy. Przypomnę, że partnerem transmisji był popler.tv.
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości