Zyta Gilowska ostra jak brzytwa. Przeczytajcie koniecznie wywiad z nią w „Uważam Rze”. Oto kilka jej wypowiedzi.
O Polsce pod rządzami Platformy: „Zgadzam się całkowicie z tymi, którzy mówią, że mamy w Polsce miękki totalitaryzm. Tak. Tak właśnie należy nazwać system, który zbudowała PO w ostatnich latach. Ze wszystkimi konsekwencjami. Także z faktem, że prezydent RP był zarejestrowany w bazie ABW o nazwie „Jądro”, zdaje się, że jako potencjalny terrorysta. To przecież zgroza”.
O polityce finansowej rządu PO: „Trzy lata temu ostrzegałam, że „rząd, jak Czerwony Kapturek, beztrosko bieży przez ciemny las. (…) To była istna paleta lekkomyślności. Może rządzący nie mieli świadomości, jakie wyzwania przed nimi stoją. Najpierw byli beztroscy, potem chaotyczni, następnie rozrzutni. Na końcu sięgnęli do pieniędzy na emerytury oraz podnieśli podatki. Wbrew temu, co sami twierdzą, nie działali ani roztropnie, ani konsekwentnie. Liczyli, że przeczekają trudne czasy. Ekonomiści uprzedzali, że światowy kryzys będzie miał kształt albo litery W, czyli będą dwa dołki, albo rozciągniętego U, czyli będzie dokuczliwa stagnacja. Wiadomo było, że idzie poważny kryzys”.
O kryzysie Unii Europejskiej: „Ojcowie założyciele projektu integracyjnego – Jean Monnet, Robert Schumann, Konrad Adenauer – byli przekonani, że jednocząca się Europa ulokuje się na trwałym fundamencie cywilizacji łacińskiej, czyli na wartościach chrześcijańskich i na zasadach wynikających z tych wartości. Zasadach etycznych. (…) Erozja i rozpad wspólnoty wartości jest chorobą śmiertelną. Odbiera życiu sens, czyni je gnuśnym, atomizuje jednostki, wyzwala egoizm lub wywołuje neurastenię. Nawet najliczniejsza populacja jednostek słabych i rozleniwionych nie da efektu synergii, nie przyniesie dynamizmu i żywotności. Analizując kryzys projektu Unii, nie można o tym nie rozmawiać. Bo ta wspólnota niestety na naszych oczach się rozsypuje”.
O tym, jak rządzić: „Niepotrzebnie naśladujemy Amerykanów. Nie ma państwa szczęśliwiej usytuowanego niż USA. To, co udaje się za oceanem, nie wyjdzie w przypadku państw europejskich, a zwłaszcza w Polsce. My musimy pracować rzetelnie jak mróweczki, nie oszukiwać się. Musimy rządzić się porządnie. Kto dzisiaj rządzi w Europie porządnie? Na pewno Wiktor Orbán na Węgrzech. Jak długo? Nie wiem. Ale i Węgrom, Polsce i całej Europie potrzebne są porządne rządy. To nie jest kwestia sztuczek, ekstrapomysłów, cudownych recept. Nie. To jest robota do wykonania”.
Wygląda na to, że jeśli Gilowska będzie reprezentantem PiS w debatach, minister rostowski będzie miał trudnego i błyskotliwego przeciwnika. Łatwo mu nie będzie. Pytanie, czy Gilowska, będąc członkiem rady Polityki Pieniężnej może występować jako reprezentant partii politycznej. To jest jakiś problem. Co o tym sądzicie?
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka