Wczoraj rosyjska telewizja państwowa Rassija oskrżyła Polskę o współorganizację "przewrotu" na Ukrainie. Powołała się na wypowiedź b.szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Ałeksandra Jekymenko, który stwierdził, że główni animatorzy Majdanu byli szkoleni, i to dużo wcześniej, w Polsce. Samymi wydarzeniami kierowano z ambasady polskiej ( na zlecenie ambasady amerykańskiej). Śmieszne? Niezupełnie lewicowa i liberalna opinia publiczna zachodu, którą zawsze cechował pewien respekt w stosunku do Rosji i Putina, jest gotowa w t uwierzyć, a przynajmniej uznać: "coś w tym może być".
Uważam, że tak nasze władze jak polskie media powinny ostro na te insynuacje zareagować. Nie wystarczy wpis min.Sikorskiego na Twitterze. To małe bąknięcie o dziennikarskich standardach. Już wcześniejsza wypowiedź Putina o szkoleniu uczestników Majdanu w Polsce wymagała Noty lub innej, państwowej reakcji. Nasze media powinny też dać silny odpór. Inaczej pozwalamy, by te kłamstwa przebiły się na zachód. Bez naszej reakcji uwiarygadniają się. A potem dziwimy się niektórym wypowiedziom zachodnich polityków i dziennikarzy.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka