Chodzi o interes Polski. Szczyt UE. Przygotowania i długie godziny trudnych rozmów, które decydują o skoku cywilizacyjnym Polski w latach 2015 - 2020.
Takie wydarzenie wymaga zjednoczenia wszystkich sił politycznych. Rządzących i opozycji. . Donald Tusk i Jarosław Kaczyński zachowują sie jak chłopcy w piaskownicy. Szef opozycji PIS zwraca się do premiera Davida Camerona , najtrudniejszego negocjatora szczytu, objaśnia sytuację Polski i wykazuje, że cięcia nie mogą dotyczyć polityki spójności i rolnictwa, że Polska nie może dostać mniej, niż zakładano. Kaczyński otrzymuje zapewnienie, że kraje słabsze nie mogą być ofiarami cięć tego budżetu. Politycy PO ( i mainstremowe media) kpią sobie z tego gestu Kaczyńskiego. A Leszek Miller wręcz oskarża go o popieranie Camerona - głównego przeciwnika projektu budżetu.
Szczyt został odłożony, ale z gwarancjami, że że cięcia nie mogą dotyczyć polityki spójności i rolnictwa. Premier Tusk jest z tego faktu wyraźnie zadowolony , cytuję: "... Gdybyśmy dziś rozstali się bez sformułowania, że cięcia nie mogą dotyczyć polityki spójności i rolnictwa, to odłożenie trzeba by uznać za ryzykowne.(....) jednoznaczność dzisiejszych deklaracji każe mi uznać, że przesunięcie w czasie nie jest dla Polski czymś niepokojącym".Jednocześnie odnosząc się do działań PiS-u stwierdził kąśliwie: " Eurodeputowani z PiS-u starali się jakoś przekazać intencje, kryteria opisujące polski interes w czasie negocjacji, ale nie miałem wrażenia, by David Cameron zmienił swój punkt widzenia w ramach cięć w budżecie"
David Cameron nie zawetował gwarancji, ze cięcia nie mogą dotyczyć funduszu spójności i rolnictwa. To było korzystne dla Polski. Nie zauważenie tego faktu jest małością. Podkreślanie, że Cameron nie zmienił swego punktu widzenia dotyczącego globalnych cięć jest w tym kontekście nadużyciem.
Szkoda, że Jarosław Kaczyński nie potrafi przed tak ważnym wydarzeniem jak szczyt UE nawiązać kontaktu z premierem, uprzedzić, że będzie w sprawie budżetu rozmawiał z Cameronem. Szkoda, że premier Donald Tusk nie potrafi wykorzystać także tego nacisku, ze strony opozycji, na europejskiego decydenta. Szkoda, ze go publicznie deprecjonuje. To wszystko jest obserwowane i nie służy Polsce.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka