Obserwuję od kilku dni zmasowany medialno - polityczny atak na ministra sprawiedliwości, Jarosława Gowina. Wygląda na zaplanowaną akcję albo ślepy dziennikarski pęd za słowami wodza.
Poglądy i zamierzenia Gowina są znane od miesięcy. Właściwie nic się nie wydarzyło nowego, poza jednym zdaniem Donalda Tuska o wyczulonych konserwatystach w jego partii w wywiadzie dla Newsweeka. Nagle newsem się stała "Porażka Gowina na wszystkich frontach". Od kilku dni indagują go o to wszystkie mainstremowe media, Każda publicystczna audycja radia Tok FM porażkę Gowina nagłaśnia. Odrębna pozycja w "Faktach" TVN (czyli news) , w "Faktach po faktach" (czyli komentarz), Padają pytania, czy nie poda sie do dymisji. Atakują go ze wszystkich stron, wewnątrz i z zewnątrz, w rodzimej partii i w opozycyjnych. Nie argumentami, lecz negatywnymi plakietkami. To przykład, jak przy pomocy mediów niszczy się polityka. A to polityk wyjątkowy, bo konsekwentny i uczciwy. Oczywiście , można się z jego poglądami nie zgadzać, ale to okazja do merytorycznej debaty, a nie niszczenia, bo wódz go skrytykował. Ohyda.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka