Jak zareagowałby kraj bez kompleksów wobec Rosji ? Otwarcie i w sposób cywilizowany.
Informacje dotyczące agresywnych zachowań rosyjskich kibiców ( jak we Wrocłaiu) byłyby jawne i komentowane przez odpowiednie władze, jak każde inne wykroczenia na terenie Polski, nieżalenie , jakiej narodowości byliby ich sprawcy.
Władze udzieliłyby zezwolenia na marsz kibiców rosyjskich po parafowaniu przez nich zasad wyznaczonych przez polskie prawo. A to znaczy, ze wypadku zachowań agresywnych będą zastosowane te same środki, jakie są stoswane w takich sytuacjach w stosunku do polskich obywateli. Przyjmują do wiadomości i zgadzają się na te warunki.
Informacja na temat trasy przemarszu, warunków i ustaleń byłaby podana do wiadomości publicznej.
Rozmaite grupy Polaków nie szykowałyby transparentów, haseł i akcji o treściach, które mogłyby być odebrane jako antyrosyjskie. A polskie media, politycy i blogerzy nie snuliby rozważań typu "co to będzie" napędzających atmosferę niepokoju
Generalnie otwartość i spoko. Jak w czasie "Marszu równości." Przeszli, nikt nie reagował i... poczuli się zawiedzeni. "Po co to wszystko ? - żalili się oganizatorzy marszu w radiu Tok FM - nikt nie zaatakował słowem, nie rzucił koktajlem Mołotowa, nawet nie próbował sforsować kordonu policji. Zlekceważyli nas, mieliśmy wolne, sterylne przejście, ale jakby nas nie było".
I o to właśnie chodzi.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka