Dziennikarz, który dziś zaprasza do studia Stefana Niesiołowskiego do rozmowy na poważne tematy, nie wykonuje swojego zawodu. On reżyseruje spektakl, który ma zgromadzić publiczność. Ewentualnie przyjmuje rolę aparatczyka politycznego i chce dołożyć PiS-owi. Stefan Niesiołowski jest dziś instrumentem, narzedziem medialnym - bombą słowną strzelającą w jednym kierunku. Rasowy dziennikarz nie sięga po takie środki, bo to wstyd
Zachowanie marszałka Stefana Niesiołowskiego od dluszego czasu kompromituje nie tylko polski parlament, posłów, senatorów, ale wszystkichludzi z tzw. życiorysem. Zasługi z lat opozycji i konspiracji antykomunistycznej przestają cokolwiek znaczyć. Gorzej, słuchając i oglądając Stefana Niesiołowskiego traci się szacunek dla tamtych dokonań. Uderza to przede wszystkim w organizację skupiającą byłych działaczy opozycji demokratycznej, antykomunistycznego podziemia i "Solidarności". Jako członek zarządu SWS (Stowarzyszenia Wolnego Slowa) odczuwam to bolsnie.
Apeluje do kolegow dziennikarzy, nie wypelniajcie anteny Stefanem Niesiolowskim dla celow pozamerytorycznych, gdy nie ma on nic do powiedzenia w jakiejkolwiek sprawie, poza obrazaniem ludzi, ktorych nie lubi. Jego czesta obecnosc w mediach niszczy polska debate.
Jednak odpowiedzialni za ten stan rzeczy sa leniwi lub cyniczni dziennikarze.
Ten blog jest miejscem debaty o mediach, które wpływają na nasze myślenie, ale nie tylko.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka