Lech Wałęsa do roku 1981 był dla mnie Lechem Wałęsą przywódcą...po 1981 już tylko tylko cieniem Lecha Wałęsy...w 1989 nadzieją...po 1990 porażką i postępującym zażenowaniem...
Jednym słowem, dla Polski dobrze by było gdyby do 1981 działał Lech Wałęsa, a po 1989r Vaclav Havel...a co pomiędzy?...był Jan Paweł II.
Od przejęcia teczek, przerostu swego ego, wywyższenia nad pozostałymi członkami Solidarności ta dzisiejsza decyzja o odwołaniu spotkania z historykami jest kolejnym dowodem, jak małym stał się człowiekiem...
Inne tematy w dziale Polityka