Trzech króli przybyło do Betlejem, by oddać cześć Nowonarodzonemu. Dary przywieźli, hołd oddali i zniknęli bez słowa. Co w zamian dostali, historia milczy. Taka była wtedy polityka. Teraz wszystko odbywa się na oczach całego świata, z tą różnicą, że ‘królowie’ nie przywożą darów, ale wyciągają po nie ręce...
Trzech wpływowych amerykańskich senatorów, John McCain, Dick Durbin i Ben Cardin
wystąpiło z listem otwartym do premier Szydło. Wyrazili w nim swoje zaniepokojenie działaniami rządu, a szczególnie zagrożeniem dla niezależności mediów i Trybunału Konstytucyjnego. Cały tekst przypomina kropka w kropkę, to co Gazeta Wyborcza pisze na swoich łamach, od kilku już miesięcy.
Nie to jednak wzbudziło moje zainteresowanie. Zaintrygowało mnie, dlaczego tylko trzech amerykańskich polityków sygnowało ten list, a nie 46 – ściu, jak to miało miejsce w ubiegłym roku, kiedy to grupa kongresmenów wystąpiła do sekretarza Stanu Johna Kerry’ego, by wywarł nacisk na Polskę w sprawie „restytucji żydowskiego mienia”. Warto wiedzieć , że za tym spontanicznym wyrazem miłości i troski dla naszego kraju, stało żydowskie lobby - American Israel Public Affairs Committee. Ta sama organizacja, która dość szczodrą ręką wspierała kampanie wyborcze Mc Caina, Durbina i Cardina...
Intrygujące. Ze zwykłej więc ludzkiej ciekawości przyjrzałem się nieco bliżej aktywności politycznej chłopaków z Waszyngtonu i ich skądinąd nagłego zainteresowania naszymi sprawami. Rzecz jasna pominąłem narrację mainstream mediów, które kreują naszych bohaterów na przyjaciół Polski - cóż innego mogłoby przyświecać ich nobliwym intencjom. Trochę poszperałem i dość szybko znalazłem prawdziwy rodzynek, tłumaczący skąd biorą się senatorskie obawy – czerpią z własnego doświadczenia...
W Sierpniu 2014 roku, tuż po zakończeniu sesji Senatu US, kiedy większość Senatorów udało się na wypoczynek, w Senacie odbyła sie niespodziewana sesja, gdzie dosłownie pięciu Senatorów – w tym Mc Cain, przegłosowało wsparcie Iron Dome, dająca Izraelowi dodatkowe 225 milionów na system rakietowy neutralizujący rakietowe ataki Hamasu. Większość w Senacie, w tym czasie, była przeciwna takiej dotacji. Jednym słowem, doszło do amerykańskiego wydania nocnej zmiany...
Czyżby Senatorowie przykręcali śruby naszemu rządowi, co jest dyplomatycznym odpowiednikiem 'brudnej roboty' na korzyść interesów Johna Kerry...? Nie powinno budzić to zdziwienia, bo cóż ma się ćwiartka miliarda do całych 60-ciu, a tyle życzy sobie AIPAC od polskiego rządu (niezależnie od opcji).
Komentarze
Pokaż komentarze (35)