Jan Bodakowski Jan Bodakowski
266
BLOG

Styczniowy Egzorcysta uświadamia potrzebę sakramentu spowiedzi

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Jan Bodakowski

Styczniowy Egzorcysta uświadamia potrzebę sakramentu spowiedzi


Tematem przewodnim styczniowego numeru miesięcznika „Egzorcysta” jest spowiedź. Piszą o niej między innymi ojciec prof. dr hab. Jacek Salij, ksiądz prof. dr hab. Andrzej Zwoliński, ks dr Jarosław Wojtkuni, ks prof. Marek Chmielewski, a w wywiadzie dla Pawła Sokołowskiego mówi o niej wykładowca KUL ojciec prof. dr hab. Andrzej Derdziuk.


Spowiedź jest sakramentem uzdrowienia, ustanowionym przez Jezusa, który dał Kościołowi katolickiemu moc odpuszczania grzechów. W czasie spowiedzi penitent ma możliwość uświadomienia sobie swoich grzechów, czyli świadomie i dobrowolnie pełnionych złych czynów.


Spowiedź daje nam możliwość rozliczenia się z przeszłością i wyrażenia potrzeby Bożego Miłosierdzia. Podczas gdy psychoterapia uwalnia od poczucia winny wywołanej grzechem, to spowiedź uwalnia penitenta od tego grzechu. Niestety współczesna kultura zabija w nas świadomość grzechu, świadomość tego, że gloryfikowane przez pop kulturę czyny są złe.


Na kartach styczniowego „Egzorcysty” czytelnicy znajdą szczegółowe i niezwykle pomocne informacje jak przeprowadzić rachunek sumienia, jak się skutecznie spowiadać, informacje o rodzajach pokut i o tym czym jest kierownictwo duchowe.


Na łamach miesięcznika publicyści wyjaśniają czytelnikom różnice między grzechami powszechnymi a śmiertelnymi, uświadamiają co jest a co nie jest grzechem ciężkim, wskazują co zmazuje nasze grzechy. Na kartach miesięcznika czytelnicy znajdą informacje o tym jak zyskać odpust dla siebie a jak dla dusz czyśćcowych.


W rachunku sumienia należy przemyśleć to jak rozporządzaliśmy talentami danymi od Boga, czy byliśmy miłosierni wobec potrzebujących, jakie owoce przynosi nasze życie, jaki był nasz stosunek do woli Boga, czy przebaczaliśmy naszym winowajcom, czy byliśmy wolni od pokus materialnych. Musimy pamiętać też grzechach jakie popełniamy w skrytości naszego serca.


Zdaniem ojca profesora Andrzeja Derdziuka „spowiedź jest spotkaniem z Bogiem, którego kapłan zastępuje. Ale niekiedy znamy kapłanów i przykro się przed kimś otworzyć. Wobec powyższego, jeśli ktoś nie ma takiej odwagi, to może sobie szukać innego spowiednika, nieznanego, starszego, który nie dziwi się już, gdy słyszy różne grzechy. Nie może być tak, że ze względu na wstyd zatajam jakieś grzechy. Wtedy lepiej się wcale nie spowiadać i nie przyjmować Komunii Świętej, niż przyjmować ją świętokradzko”.

Według księdza doktora Jarosława Wojtkuna „to, co do niedawna było grzechem, dziś nazywane jest kłopotem, niedogodnością, błędem lub pomyłką. Język kształtuje obyczaj. Ludzie dzisiaj już nie kłamią, tylko „rozmijają się z prawdą”. Kradzież została zastąpiona „kombinowaniem”, a w najgorszym razie „przywłaszczeniem mienia”, „narażeniem na straty”. Nawet zabijanie nienarodzonych określa się niebudzącym niepokoju „zabiegiem” bądź „prawem kobiety”. Także stosunki pozamałżeńskie nie są już cudzołóstwem, ale „kochaniem się””.


W opinii księdza profesora Andrzeja Zwolińskiego „popełniony jest grzech powszedni lub w ogóle nie ma żadnego grzechu, jeśli w chwili pokus, np. w czasie odczuwania niechęci do kogoś, zazdrości, uczucia nienawiści, pokus przeciwko czystości itp., ktoś modli się, odczuwa przykrość z powodu narzucającego się zła, usiłuje czynić dobro (np. modli się za osoby, którym czegoś zazdrości, do których odczuwa niechęć, stara się im w czymś pomóc)”..


Jan Bodakowski

image

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo