Jan Bodakowski
Fotorelacja nagły atak zimy 28.10.2012
W tym roku zima nie zaskoczyła tylko drogowców. Opady śniegu, z soboty na niedziele, sparaliżowały życie wielu mieszkańców Polski. Ciężki mokry i lepki śnieg który osiadł na drzewach, łamał gałęzie, które blokowały drogi i zrywały linii energetyczne. Przerwy w dostawie prądu nie tylko pozbawiały światła, dostępu do informacji i rozrywki, ale i powodowały wyłączenia pieców grzewczych nowego typu.








Jak podaje portal TVN24 w wyniku nagłego ataku zimy pasażerowie Szybkiej Kolei Miejskiej utknęli w szczerym polu na kilka godzin między Warszawą a Legionowem. Pasażerów Kolei Mazowieckich ta sama przyjemność spotkała pomiędzy Siedlcami a Warszawą. Dodatkową atrakcją był brak ogrzewania i oświetlenia w pociągach. Niezwykła przygoda pasażerów zdążających z Warszawy do Siedlec rozpoczęła się o 19 w sobotę, a zakończyła o 4 w niedziele – normalnie podróż trwa 1 a nie 9 godzin. Z powodu opadów śniegu międzynarodowe pociągi miały opóźnienia do 6 godzin. Do północy w sobotę nie działało lotnisko w Modlinie.
Równocześnie nie da się ukryć że taki nagły atak zimy to przepiękne okoliczności przyrody, okazja do robienia bałwanów i innych zabaw na świeżym powietrzy.


Jan Bodakowski