Bardzo sobie cenię wiele działań prezydenta Trumpa. Popieram całkowicie walkę z trans patologiami, zablokowania wspierania lewicy na świecie pieniędzmi amerykańskich podatników czy deportacje nielegalnych imigrantów. Polska potrzebuje w tych kwestiach swojego Trumpa. Niestety amerykańscy politycy cierpią na chorobliwy filosemityzm, wyrażający się np. we wspieraniu gigantyczni pieniędzmi państwa Izrael dokonującego zbrodni na Palestyńczykach.
Jan Bodakowski
Starsi bracia a zniszczenie katolicyzmu w posoborowym post kościele
Bardzo sobie cenię wiele działań prezydenta Trumpa. Popieram całkowicie walkę z trans patologiami, zablokowania wspierania lewicy na świecie pieniędzmi amerykańskich podatników czy deportacje nielegalnych imigrantów. Polska potrzebuje w tych kwestiach swojego Trumpa. Niestety amerykańscy politycy cierpią na chorobliwy filosemityzm, wyrażający się np. we wspieraniu gigantyczni pieniędzmi państwa Izrael dokonującego zbrodni na Palestyńczykach.
Polacy mogliby amoralnie, w duchu egoizmu, ignorować los Palestyńczyków, gdy nie to, że społeczność żydowska od dekad prowadzi wrogą działalność wobec Polski. Wyrazem tej antypolskiej żydowskiej działalności są bezpodstawne roszczenia amerykańskich Żydów do mienia bezdziedzicznego należącego zgodnie z prawem do państwa polskiego. Amerykańscy Żydzi, którzy podczas II wojny światowej olewali eksterminacje Żydów dokonaną przez Niemców, współcześnie chcą, na podstawie rasistowskich urojeń, przejąć gigantyczny majątek w Polsce. Te bezpodstawne rasistowskie żądania, które z Polaków w Polsce zrobiłyby nędzarzy, wspierają Stany Zjednoczone i prezydent Trump w ramach 447.
Środowiska żydowskie od dekad kształtują w USA też fałszywy wizerunek Polaków jako odpowiedzialnych za holocaust. W ramach kształtowania tego wizerunku Żydzi wymusili na PiS likwidacje nowelizacji ustawy o IPN, która przewidywała karanie za fałszywe przypisywanie Polakom odpowiedzialności za niemieckich nazistowskie zbrodnie. Dzięki czemu dziś minister pseudo edukacji anty narodowej może bezkarnie i legalnie przypisywać Polakom odpowiedzialność za wybudowanie niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych.
Żydzi po 2000 lat wymyślili sobie, że wrócą do Palestyny i przegonią z niej palestyńskich cywili, by zbudować swoje państwo żydowskie. Nie ma więc żadnych przeszkód, by nie wpadli na pomysł powrotu do Polski po 86 latach, wywalenia z Polski polskich tubylców, by zbudować w Europie swoją kolejną siedzibę narodową. I można być pewnymi, że tak jak dzisiaj na całym świecie skrajna lewica solidaryzuje się Palestyńczykami, tak nie będzie się solidaryzować z Polkami (bo ci są katolikami). Taki rozwój wypadków z entuzjazmem przyjmą pewnie i Niemcy i Rosjanie (mający liczną prorosyjską społeczność w Izraelu).
Amerykański chorobliwy filosemityzm uwarunkowany jest religijnie. Amerykańscy wpływowi protestanci błędnie wierzą, że Żydzi są narodem wybranym (w rzeczywistości prawdziwym Izraelem, dziedzicami proroków Starego Testamentu, narodem wybranym, jesteśmy tylko my katolicy). W USA powszechnie wierzy się też w to, że wspieranie Izraela przyśpiesza ponowne przyjście Jezusa. Chorobliwy filosemityzm rozpowszechnił się też w post katolickim kościele posoborowym, który odrzucił prawidłowe tradycyjne nauczanie o Żydach.
Nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się 456 stronicowa praca „Mit starszych braci w wierze” autorstwa redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego, którego zdaniem „u samego źródła obecnego kryzysu i choroby katolicyzmu, czego najpełniejszym przejawem jest powszechne odchodzenie od Kościoła, leży szereg gestów i dwuznacznych wypowiedzi hierarchów, teologów, a nawet papieży, niestety na czele z Janem Pawłem II na temat judaizmu”.
Paweł Lisicki w swojej książce pokazał, że „jaką rolę w przyjęciu nowego, fatalnego stanowiska wobec judaizmu, odegrał »meaculpizm«, irracjonalne i niedające się okiełznać poczucie winy za Holocaust. To, co było niemiecką zbrodnią masowego zabijania Żydów, zostało imputowane katolikom. Ci, którzy powinni tę operację napiętnować, radośnie się jej poddali”.
Zdaniem autora książki „Mit starszych braci w wierze” odrodzenie katolicyzmu nie jest możliwe „bez przezwyciężenia tej osobliwej, fałszywej nauki, która od tylu lat zagnieździła się w życiu Kościoła. Dopiero wtedy Kościół odzyska to, co zawsze było jego chlubą, a więc moc przyciągania”.
Według autora wstępu do książki „Mit starszych braci w wierze” doktora Wojciech Golonka „atutem książki Pawła Lisickiego jest przedstawienie niepodważalnych danych pozwalających zrozumieć do jakiego stopnia, współczesne podstawy dialogu katolicko-żydowskiego są oderwane od rzeczywistej tożsamości katolicyzmu i realiów rabinicznego judaizmu, do jakiego stopnia dialog ten w swych założeniach opiera się na zakłamaniu Ewangelii, zaprzecza słowom i czynom Jezusa Chrystusa, tak jakby Jego Męka nie była konsekwencją pryncypialnego odrzucenia przez Jego Naród i tak jakby istniała inna możliwa ekonomia odkupienia i zbawienia, niż ta, którą On ustanowił”.
Jan Bodakowski

Inne tematy w dziale Kultura