Nakładem wydawnictwa Fronda ukazało się trzecie wydanie pracy „Pan od poezji. O Zbigniewie Herbercie” autorstwa badaczki najnowszych dziejów literatury polskiej i jej związków z reżimem komunistycznym Joanny Siedleckiej. Praca ta ma 656 stron czarno-białych oraz 128 kolorowych.
Jan Bodakowski
Trzecie wydanie biografii Herberta pióra Siedleckiej już w księgarniach
Nakładem wydawnictwa Fronda ukazało się trzecie wydanie pracy „Pan od poezji. O Zbigniewie Herbercie” autorstwa badaczki najnowszych dziejów literatury polskiej i jej związków z reżimem komunistycznym Joanny Siedleckiej. Praca ta ma 656 stron czarno-białych oraz 128 kolorowych.
Sześć lat temu przeprowadziłem z Joanną Siedlecką autorką książki „Pan od poezji. O Zbigniewie Herbercie” wideo wywiad o wówczas nowym drugim rozszerzonym wydaniu swojej książki o Zbigniewie Herbercie.
Joanna Siedlecka o Herbercie
Zdaniem wydawnictwa Fronda wydawcy pracy książka o Zbigniewie Herbercie „Pan od poezji” Joanny Siedleckiej to „barwną opowieścią o życiu Pana Cogito od kolebki po grób, dokumentującą jego kolejne etapy: Lwów, Sopot, Warszawę, Paryż, złożoną z relacji imponującej liczby świadków z najróżniejszych środowisk: szkolnych kolegów, przyjaciół, pierwszej wielkiej miłości i wielu ważnych nazwisk naszej literatury, m.in. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Jerzego Giedroycia. Jest też w „Panu od poezji” to, czego przede wszystkim szukamy w biografiach – Herbert prywatny, osobisty, intymny. Dręczony chorobą i cierpieniem, alkoholem, „wiecznie w podróży”. Pozorny kobieciarz, w istocie bał się kobiet, unikał trwałych z nimi związków. Autorka odkrywa również mroczne, skrywane przez Poetę, bolesne rany – poczucie winy za brak udziału w konspiracji z powodu kalectwa i „sromotnej” ucieczki ze Lwowa w marcu 1944, gdy jego rówieśnicy szykowali się do walki”.
Jak informuje wydawca, drugie wydanie „Pana od poezji” zostało poszerzone, w stosunku do pierwszego, zostało o sześć nowych rozdziałów: „Czarne słońce” i „Przepraszam za męża” o Katarzynie Herbertowej w roli żony i wdowy po Herbercie; „Sopot, Bieruta 8” o wielkiej pomocy udzielanej mu przez ukochaną kobietę i rodziców – o czym milczał , „podkręcając” swój mit samotnie zmagającego się z potworem komunizmu; „Odwoływać nie będziemy” – o skutkach „Hańby domowej”, głośnego wywiadu Herberta z Jackiem Trznadlem o udziale polskich pisarzy w komunizmie; „Dosięgnie mnie ręka tych panów” o Panu Cogito w trybach bezpieki; „Przystań”- portret wymarzonego mieszkania Poety na ulicy Promenada, które okazało się nafaszerowaną podsłuchami pułapką, z sąsiadem – tajnym współpracownikiem.
W swojej recenzji pierwszego wydania książki Czesław Miłosz (Agnieszka Kosińska, Miłosz w Krakowie, Znak, Kraków 2015) pisał: „Czytam Siedlecką z wielkim zainteresowaniem, bo ona tam, w »Panu od poezji«, opisuje środowisko polonistyki warszawskiej w latach pięćdziesiątych, […]. To jest ważne świadectwo, bo nie mamy za wiele wspomnień o tamtych czasach. I jeszcze ta książka mówi o tym, co ja uważam za bardzo ważne, to znaczy, o terrorze środowiska. Na przykład, kiedy się było poetą, miało się status poety i pryszczaci mówili: „Chodź na wódkę”, to jeśli się nie poszło z nimi, to właściwie opowiadało się po przeciwnej stronie”.
Jak można przeczytać na stronie wydawnictwa Fronda Joanna Siedlecka „zasłynęła głośnymi, wznawianymi reporterskimi książkami o pisarzach: »Jaśnie paniczem« o Witoldzie Gombrowiczu, »Mahatmą Witkacym« o Stanisławie Ignacym Witkiewiczu, »Czarnym ptasiorem« o Jerzym Kosińskim, dwoma tomami »Wypominków« o pisarzach przemilczanych. Jest też autorką trzech książek o ciemnym rewersie oficjalnego życia literackiego w PRL-u: „Obławy. Losy pisarzy represjonowanych”, „Kryptonimu Liryka” i „Biografii odtajnionych”.”
Jak można przeczytać w biogramie (autorstwa Agaty Szwedowicz) Zbigniewa Herberta na stronie Muzeum Historii Polski „Dzieje pl” „Zbigniew Herbert urodził się [...] 1924 roku we Lwowie. […] Wiosną 1944 roku, uciekając przed wkraczającymi do Lwowa sowietami, rodzina Herbertów przeniosła się do Krakowa. Zbigniew Herbert uzyskał dyplom tamtejszej Akademii Ekonomicznej, studiował też na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, które kontynuował na Wydziale Prawa i Filozofii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Dyplom uzyskał w 1949 roku. W 1950 roku przeniósł się do Warszawy. Wówczas debiutował na łamach tygodnika "Dziś i jutro" [Bolesława Piaseckiego]. [...] Współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym", "Słowem Powszechnym", współredagował miesięcznik "Poezja". […] W latach 60. Herbert, zafascynowany kulturą śródziemnomorską, zaczął podróżować — jeździł do Włoch i Grecji, a także do Niemiec, Francji i Holandii. Te wyprawy zaowocowały tomami esejów […] Herbert angażował się w działalność opozycyjną [...] podpisał tzw. List 15, żądający udostępnienia Polakom zamieszkałym w ZSRR kontaktu z polską kulturą. W grudniu 1975 roku, wobec projektowanych zmian w konstytucji, a zwłaszcza planowi wpisania do niej kierowniczej roli PZPR i wieczystej przyjaźni z ZSRR, podpisał [protestujący przeciwko takim zmianom] "Memoriał 59". Po roku 1980 wiersz Herberta "Przesłanie Pana Cogito" roku stał się swoistym hymnem ruchu społecznego, jakim był NSZZ "Solidarność". […] W 1986 r. środowisko pisarzy zbulwersował wywiad Zbigniewa Herberta, który znalazł się w książce Jacka Trznadla "Hańba domowa" - zbiorze wywiadów z polskimi pisarzami na temat postaw twórców w okresie stalinizmu. Herbert dość ostro zdystansował się wobec kolegów, którzy tworzyli w poetyce socrealizmu czy bez skrupułów korzystali z przywilejów, jakie PRL-owska władza zapewniała sprzyjającym jej literatom. Na początku lat 90. Herbert zarzucił redaktorowi naczelnemu "Gazety Wyborczej" Adamowi Michnikowi torpedowanie działań zmierzających do przeprowadzenia dekomunizacji i lustracji w Polsce oraz sprzyjanie postkomunistom. W listopadzie 1994 r. Herbert udzielił "Tygodnikowi Solidarność" wywiadu, w którym zaostrzył oskarżenia z "Hańby domowej". […] W roku 1994 zainicjował zbiórkę pieniędzy na pomoc dla pogrążonej w wojnie z Rosją Czeczenii [...]. W 1995 roku Herbert skierował do ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy list domagający się rehabilitacji płk. Ryszarda Kuklińskiego. Zbigniew Herbert zmarł 28 lipca 1998 r. w Warszawie w wieku 73 lat”.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Kultura