Część książek w Polsce wydawanych jest jako owoc zainteresowania wywołanego filmami, serialami czy programami telewizyjnymi. Widzowie zaintrygowani obejrzanymi treściami chcą wiedzieć więcej lub zachować obejrzane informacje. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzą wydawcy.
Jan Bodakowski
Zabójcy czy niewinne ofiary? Bracia Menendez
Część książek w Polsce wydawanych jest jako owoc zainteresowania wywołanego filmami, serialami czy programami telewizyjnymi. Widzowie zaintrygowani obejrzanymi treściami chcą wiedzieć więcej lub zachować obejrzane informacje. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzą wydawcy.
Jedną z takich książek jest wydany nakładem wydawnictwa Replika reportaż „Morderstwo Menendezów. Historia Lyle’a i Erika” autorstwa Roberta Randa. Bohaterami pracy są bracia Lyle i Erik, którzy zamordowali w swojej luksusowej willi w Beverly Hills swoich niezwykle bogatych i należących do elity rodziców twierdząc, że ci przez lata wykorzystywali ich seksualnie i stosowali wobec nich przemoc. Dziś ich historie mogą obejrzeć widzowie Netflix.
Joseph Lyle Menendez urodził się w 1968 a Erik Galen Menendez w 1970. Swoich rodziców zabili w 1989 roku, za co zostali skazani na dożywocie. Po morderstwie twierdzili, że rodzice zostali zabici przez niezidentyfikowanych intruzów. Z czasem jeden z nich podczas psychoterapii stwierdził, że zamordował ojca. Oskarżeni twierdzili, że ojciec pederasta pedofil gwałcił ich i molestował, a matka to akceptowała. Prokuratura twierdziła, że zabili rodziców z chęci zysku. Pierwszy proces unieważniono, bo ława przysięgłych nie mogła wydać wyroku. W drugim procesie bracia zostali skazani.
Na braci donosili ich przyjaciele, kochanka psychoterapeuty, który zwierzył się jej, że jego pacjent przyznał się do morderstwa. Bracia bronili się, że ich ojciec był pedofilem i ich molestował, a matka narkomanką, która to akceptowała.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Kultura
