Serca wszystkich polskich konserwatystów, reakcjonistów i realistów przepełnia ogromna radość. Polska po raz trzeci z rzędu jest mistrzem Europy w homofobii. Gdyby nie kierowany do pseudo liberałów i lewicowców portal groteskowej opozycji „Oko press” mogliśmy się o tym nie dowiedzieć. Na szczęście ten ogromny sukces Polski i Polaków opisał Anton Ambroziak w artykule „Bliżej do Moskwy niż Rygi. Polska trzeci raz z rzędu z tytułem homofoba Unii Europejskiej”.
Jan Bodakowski
Ogromny sukces Polski! Po raz trzeci jesteśmy mistrzem Europy w homofobii
Serca wszystkich polskich konserwatystów, reakcjonistów i realistów przepełnia ogromna radość. Polska po raz trzeci z rzędu jest mistrzem Europy w homofobii. Gdyby nie kierowany do pseudo liberałów i lewicowców portal groteskowej opozycji „Oko press” mogliśmy się o tym nie dowiedzieć. Na szczęście ten ogromny sukces Polski i Polaków opisał Anton Ambroziak w artykule „Bliżej do Moskwy niż Rygi. Polska trzeci raz z rzędu z tytułem homofoba Unii Europejskiej”.
Z artykułu na postępowym portalu wynika, że tęczowi w Unii Europejskiej najgorzej traktowani właśnie w Polsce. Tak sobie wyliczyła tęczowa organizacja Ilga-Europe z okazji Międzynarodowego Dnia przeciwko Homo-, Bi-, Transfobii (obchodzonego z okazji 17 maja).
Tęczowa organizacja Ilga-Europe w swoim raporcie o homofobii (czyli naturalnej reakcji wobec patologicznych, szkodliwych dla zdrowia i życia społecznego, zachowań seksualnych) narzeka na brak uprzywilejowania tęczowych. Tęczowi chcieliby cieszyć preferencjami z racji na swoje zaburzenia seksualne – uważają między innymi, że sprawca pobicia osoby hetero (czyli mającej normalne skłonności seksualne) ma mieć niższy wyrok niż sprawca pobicia tęczowej persony – na tej samej zasadzie kiedyś za zabicie chłopa był mniejszy wyrok niż za zabicie szlachcica. Dziś tęczowi chcą być taką kastą uprzywilejowaną jak kiedyś szlachta.
ILGA-Europe bredzi też, że homofobia prowadzi do totalitaryzmu. W rzeczywistości jest odwrotnie. Kreatorami totalitaryzmu byli geje – czego najlepszym przykładem są naziści – nie dość, że Adolf Hitler był gejem, to i inni liderzy niemieckich narodowych socjalistów mieli takie tęczowe skłonności.
Polska została uznana za mistrza homofobii w Unii Europejskiej, bo: nie ma zapisanych przywilejów dla tęczowych w konstytucji, nie udziela homo ślubów, nie oddaje gejom dzieci do adopcji, ma rzekomo utrudniać organizacje homo parad i nie karze za krytykę tęczowych, nie uprzywilejowuje tęczowych ofiar kosztem dyskryminacji innych ofiar, nie wspiera okaleczania ludzi z zaburzeniami tożsamości (w tym i dzieci), nie daje azylów z powodu orientacji seksualnej.
Prócz Polski homo małżeństw (czy oficjalnych konkubinatów) nie legalizuje (ale i nie zakazuje): Rumunia, Bułgaria, Słowacja, Litwa i Łotwa. Polska jest krytykowana przez tęczowych działaczy, za to, że policja sporadycznie uniemożliwiała chuligaństwa tęczowym – choć według tęczowych nie powinna przeszkadzać im w chuligańskich ekscesach.
Niestety coraz bardziej tęczowa robi się Dania (dzięki prześladowaniu ludzi krytykujących patologie seksualne), Francja (dzięki zakazaniu leczenia patologii seksualnych), Niemcy, Grecja, Łotwa, Serbia, Słowacja i Słowenia.
Polacy powinni mieć się na baczności i nie spocząć na laurach. Bułgaria i Rumunia zaczynają iść naszym homofobicznym szlakiem. Tęczowym podpadła nie tylko Polska ale i Wielka Brytania (bo nie przeciwdziała transfobii oraz nie zakazuje leczenia zaburzeń seksualnych), Rumunia (bo ograniczała parady gejów), Węgry (bo proponowały zakaz promocji zaburzeń seksualnych wśród nieletnich).
Z raportu tęczowej organizacji wiadomo gdzie strach jechać – najbardziej tęczowymi krajami są: Malta, Dania, Belgia.
Jan Bodakowski
Inne tematy w dziale Polityka