Administratora proszę o wstawienie notki do tematu Katastrofa Smoleńska
Gdy słucha się wywodów Podkomisji ds. ... Katastrofy w Smoleńsku należy zwracać uwagę na drobne wzmianki.
Podczas prezentacji filmu o eksplozji modelu tupolewa w formie wiaty powiedziano, że ślady materiałów wybuchowych znaleziono tylko w jednym miejscu. To zaskakujące oświadczenie, ale jak sugerują osoby doświadczone, spowodowane tym, że już z trzeciego laboratorium otrzymano wyniki wykluczające istnienie śladów materiałów wybuchowych na próbkach. Pozostaje im już nie szukanie śladów, ale poszukiwanie takiego laboratorium, które by potwierdziło istnienie ww. śladów.
Niestety, dostęp do pewnej toalety w Maryland jest zablokowany, a inne laboratoria o większej renomie nie dają pewności uzyskania pożądanego wyniku a na pewno pobiorą opłatę z kurczących się zasobów finansowych Podkomisji.
Innym ich oświadczeniem jest stwierdzenie, że wybuchy były. Ale nie wiadomo, jakie i gdzie. To mają ustalać inni. Oznacza to, że wszelkie znane formy wybuchów nie spełniają ani pożądanego dla Podkomisji zapotrzebowania ani nie dałoby się ukryć braku pobocznych efektów. A jeżeli miały być wybuchy to ich rodzaj musi być wykryty by podpisać raport z rygorem odpowiedzialności.
Postanowiłem, w ramach pomocy, podrzucić kilka zdecydowanie mniej znanych form wybuchu z uwzględnieniem ich naukowego charakteru. W każdym razie w Wikipedii ich się nie znajdzie.
Rozbuch – jest to właściwie tylko forma retoryczna, nadająca kierunek dyskusji, ale zbyt często używana prowadzi do zapętlenia się i brak możliwości wyjścia z tego kierunku. Znane są przypadki wieloletnich fiksacji tym tematem przy kompletnym braku potwierdzenia tego zagadnienia, zresztą to tylko ich dopinguje do poszukiwania dalszych, jeszcze bardziej złożonych form dowodzenia nieistniejącego i poszukiwania zdrajców i zbrodniarzy rzucających im kłody pod nogi.
Podbuch – najczęściej występuje niesamodzielnie. Gdy tylko zbiegną się badacze na to miejsce jest już przygotowany
Nadbuch – którego efektem jest zwolnienie wielu miejsc dla nowych zastępów badaczy. Chytra sztuczka, niestety często stosowana.
Przebuch – występuje konstrukcjach cylindrycznych, m.in. w samolotach. Jednowymiarowo przebija kadłub wzdłuż, tworząc wlot i wylot nie uszkadzając innych elementów, np. podłogi. W większej skali może nawet odrzucić część ogonową. Nawet bez takiego odrzucenia może przyjąć formę gargantuiczną, gdy wyziewy wychodzące z jednego końca połączą się z wchodzącymi. Tworzy się wtedy toroidalne kontinuum wybuchowe zasilane przez
Dobuch – który w tej sytuacji jest tak pewien jak następnik w zbiorze nieskończonym, przeliczalnym, dobrze uporządkowanym. To toroidalne kontinuum jest zamknięte i nie ma takiego początku, od którego mogłoby się zacząć kończyć. W takim przypadku zaleca się jak najszybsze lądowanie na stateczniku pionowym, bo nawet w najgorszym wypadku powstanie krater, w przeciwnym wypadku rów a znamy rowy, np. Rów Mariański, więc wiadomo z jaką skalą energii mamy do czynienia.
Niedobuch - najczęstszą jego przyczyną są drastyczne braki w zaopatrzeniu. Tu nie dowieźli, tam ukradli i nie ma z czego zbudować bomby. Gdy szybkie terminy gonią to wypełniają bombę czym się da, choćby plasteliną. W efekcie niedobuchu powstają stożki pozbawione fali uderzeniowej. To daje chwilową szansę przeżycia. Ale o przeżyciu pełnej katastrofy decyduje empatia przeszukujących wrakowisko oraz ich zakres uzbrojenia.
Odbuch – przeciwieństwo wybuchu. Niektórzy uważają że jest on jeszcze w fazie studialnej. Jest przydatny gdy nieopatrznie w wybuchu przedbrzozowym wybuchnie zbyt wiele, np. kabelek przenoszący zapisy do rejestratora, a tam znajdują się cenne zapisy wstrząsów wskazujących na nowe wybuchy. Do odtworzenia sytuacji przedwybuchowej należy przywrócić odłamki, a że one się rozbiegają, więc dla ich zsumowania należy korzystać z szeregów rozbieżnych. A te szeregi należą do krnąbrnych i pozwalają efektywnie działać tylko w sektorach wyznaczonych przez linie stokesowskie i antystokesowskie. A inni uważają, że od teorii przeszło się już do czynów i z ww. wybuchu przedbrzozowego odzyskano, z wyjątkiem jednego, wszystkie odłamki a i ten spadł dopiero po dwóch latach. Do kompletu szukają kogoś znaczącego z wielkiego zagranicznego uniwersytetu, który powie, a więc udowodni ponad wszelką wątpliwość, że Stokes nie miał racji, ale albo takich znaczących nie ma albo, jak u Lema, drogi do nich nie znają.
Przybuch – rozróżniamy lewy i prawy. W swej fizycznej istocie nie różnią się od przeciętnego wybuchu a jednak sieją śmiercią i kalectwem wśród jego niewydarzonych użytkowników. Dzieje się to za sprawą ichniego Imperatywu Kategorycznego Jednostronności, który każe im stanąć po tej samej stronie, po której założyli ładunki. W podręcznikach dla początkujących terrorystów jest to wyraźnie opisane, ale któżby tracił czas na czytanie, gdy do takiego czynu pcha ich wiara a ta wiara zanadto wyprzedziła wiedzę. A czytanie po jest, najdelikatniej mówiąc, bezcelowe.
Vacbuch – nie o Wacku będzie a o próżni. Już starożytni wspólnie z Naturą obawiali się ( słusznie) próżni pisząc horror vacui. Ta próżnia potrafi zmiażdżyć płuca, implodować budynek i wiele innych bezecnych rzeczy. Otrzymywanie próżni w warunkach ziemskich w większej skali jest mało efektywne. Naturalnym zasobem próżni jest przestrzeń pozaziemska i to z wyłączeniem orbity wokół Ziemi gdzie już zebrało się wiele wyziewów z rakiet kosmicznych, strzępów rozrywanych wybuchami nitów łączących elementy rakiet, nie mówiąc o tym, co systematycznie wyrzucają statki załogowe. Należy udać się dalej. Najprawdopodobniej misja New Horizons, fotografująca serduszko na Plutonie, była tylko przykrywką dla zbierania próżni. Przyhamowanie lotu Pioneer'ów wyraźnie wskazuje na pobieranie próżni w kosmicznych ilościach. Próżnia łatwo się kompresuje, ale do zebrania choćby jednego miligrama potrzeba wielu kilometrów sześciennych. Taki koncentrat próżni można umieścić np. w gaśnicy i wyzwolić we właściwej chwili bez materiałów wybuchowych. Ponieważ próżnia składa się przede wszystkim z niczego, więc nie zostawia śladów a to idealnie pasuje do dotychczasowych wyników z różnych laboratoriów.
Wbuch – jedno ze sztandarowych osiągnięć Projektu Manhattan (budowy bomby atomowej). Przez wiele lat najbardziej tajna postać wybuchu służąco do kompresji kuli metalicznego plutonu do kuli o mniejszym promieniu a tym samym o mniejszej powierzchni, przez co taka kula osiąga masę krytyczną i następuje wybuch atomowy. Obecni eksperci jednym wbuchem potrafią przekształcić opasłego serdelka w smukłą parówkę z zachowaniem wszystkich reguł gender.
Zbuch – nie jest wybuchem. Opisuje tylko sytuację, gdy następuje buch i Z piedestałów spadają ci, którzy się tam nazbyt ochoczo wspięli bez należnych ku temu kompetencji. Czego Polsce i Polakom należy życzyć u zarania Drugiej Setki.
No właśnie Jaki Taki. Sporo wiem i potrafię ale nie wszystko. Chętnie dalej się uczę i doceniam tych, którzy w tym pomagają, niezależnie od formy douczania. Polityką nie interesuję się dopóki ona nie interesuje się mną.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka