
Zniknął już ostatni liść
Tak narozrabiał Grześ
I nie był to głodny łoś
Co miał ochotę na coś
Huragan ten, albo też orkan
Mnóstwo chmur naściągał
Z których śnieg spadł siwy.
I podkuliły swe ogonki ptaki
Złe, że schowały się robaki.
Wyjadły dawno wszystkie jagody
Oblepiające drzewo jarzębiny
Oraz jarząbu i krzak bzu czarnego
A gołąb na daszku woła ”grochu!”.
Tylko sikorki żółte wsciekle latają
I smakołyków ciągle szukają.
Kaczki zaciekle czyszczą dno stawu
Bo pusto zrobiło im się w żołądku.
Ale ponieważ tam już nic nie ma
Każda z krzyżówek jest wściekła.
Tu i tam grasują rude wiewiórki
Obracając w łapkach orzeszki,
Które same sobie pochowały,
Albo koleżankom podkradły.
Ludzi już mało, czas zimowy
Każdy nos chowa wśród pieleszy,
No bo nikogo katar nie cieszy.
Tak wyglądają parki jesienne
W niczym nie przypominające
Letnie albo wiosenne...
Inne tematy w dziale Kultura