Jakelo Jakelo
8402
BLOG

Bóg w poezji Juliana Tuwima.

Jakelo Jakelo Kultura Obserwuj notkę 0


Zmarły sześćdziesiąt lat temu, znany głównie z przedszkolnej Lokomotywy i rewolucyjnych fragmentów Kwiatów polskich i Grande Valse Brillant wyśpiewanego przez Ewę Demarczyk, Tomaszowa (org. Przy okrągłym stole), i przez Niemena Wspomnienia, poeta pozostawił bogaty dorobek poetycki.  Jeden z pierwszych wierszy Juliana Tuwima zawiera invocatio Dei „O wielki Boże et cetera…”. W całej jego twórczości znajduje się wiele wątków religijnych i odniesień nie tylko do Boga Mojżesza, co byłoby zrozumiałe, ale również do Boga wiary chrześcijańskiej.

Jak wspomina siostra Juliana – Irena, w mieszkaniu Tuwimów, w Łodzi, przy ul. Andrzeja 40, w jego pokoju na biurku leżał krzyż z porcelanową figurą Chrystusa. Sam zaś Tuwim, choć wiary katolickiej nie przyjął, to jednak był pod głębokim wpływem jej prawd moralnych. 

Bóg poety.

Wiersz sprzed ponad stu lat jest użalaniem się młodego, początkującego poety nad spadkiem weny twórczej, a słowa „duch sam siebie już „nie zbiera”” wyrażają przekonanie, o własnej bezsilności i o potrzebie bożego natchnienia. Invocatio Dei wskazuje, na oczekiwanie przez poetę bożej pomocy, by „poziom duszy się nie zsuwał”. Inny stosunek człowieka do Boga wyraża wiersz Jesteś znowu. Relacje człowieka z Bogiem to ciągłe rozstania powroty. Wiersz jest poetyckim opisem stanu powrotu człowieka do Boga „Jesteś, jesteś znów! Mój Boże! Jak mi serce bije(…)” . Słowa twórczości poetyckiej powstają za sprawą Boga, do którego poeta modli się „słowa mojego powszedniego daj mi dziś, Panie”. Słowo (poety) ciałem się stało i mieszka między nami. Jego twórczość jest darem Stwórcy, poeta ma tego świadomość i składa prośbę, by jak dawni poeci, prosty i szlachetny, wichurą krwi uderzał w możnych i tyranów, aby ci, w których palnie, prosto w łeb dostali… Bóg ma także pomóc znosić mękę twórczą, podobną do rąbania kamieni.

Apokalipsa.

Bóg istnieje i nawet kiedy wyrażamy radość z życia, to oddajemy pokłon „błękitnemu niebu”. Świat bez Boga i bez wiary również istnieje ale to raczej w apokaliptycznej wizji, zawartej w wierszu „…Et arceo”. Poeta zarysował w nim apokaliptyczną wizję pustego kościoła z krzykliwymi papieżami…  a zagubiony w mieszczańskim świecie człowiek zastanawia się nad alternatywą „kościół czy kawiarnia”. Do apokalipsy został porównany sportowy event, jak można przypuszczać odnotowany podczas pobytu poety w Ameryce. Była nim zawodowa walka bokserska. W tej amerykańskiej apokalipsie bokser z pięściami jak ołów jest w oczach tłumu swego rodzaju zbawicielem, Panem, którego chwali wrzask apostołów. Do apokalipsy porównane jest także inne „doniosłe”, mieszczańskie wydarzenie, jakim był bal w operze. Utwór tak zatytułowany otwierają obszerne cytaty z Objawienia św. Jana: „I rzucony jest smok wielki, wąż starodawny, którego zowią diabłem i szatanem, który zwodzi wszystek okrąg świata i aniołowie jego są z nim zrzuceni… XIII”    Archetypem balu operowego jest apokaliptyczna ladacznica odziana w szkarłat, z kielichem pełnym „nieczystości”.

Jezus Chrystus.

Tę apokalipsę kończy cytat z zakończenia spisanej wizji św. Jana: „Tak mówi ten, który świadectwo daje o tych rzeczach… (…) I owszem, przyjdź Panie Jezusie.” Sam Chrystus jest postacią główną trzech utworów Tuwima. Chrystus miasta to tuwimowska wizja przyjścia Jezusa na ziemię, czyli jest to rzecz z cyklu Jezus w świecie współczesnym… Jezus pojawia się pośród tłuszczy miejskiej w samym centrum jakiejś pijackiej orgii. Stanął pośród jej uczestników, przez nikogo nie rozpoznany… i trzykroć był pytany „Coś Ty za jeden…” i trzykroć milczał. I jedynie Magdalena rozpoznała w tym człowieku Chrystusa… a wtedy On zapłakał… Ten Chrystus miasta jest Chrystusem maluczkich i prostaczków. Dlatego też poeta przestrzega: nie śmiej się z nich. Samą wędrówkę Chrystusa po ziemi poeta przedstawił w utworze, w którym jest on postacią tytułową. Wiersz jest formą monologu-skargi Jezusa, znużonego „na tej ciernistej drodze”.  Odpowiedzią na wieści o zbliżaniu się „łaski z nieba” jest wręczana kromka chleba wraz „z Bogiem”, zdawkowo rzuconym na pożegnanie. Słowa Chrystusa o otwarciu przed ludźmi perspektywy eschatologicznej pozostają niezrozumiałymi. Ich odbiorcy „nie widzą, że niebiosa rozwarły się narodom, nie wierzą choć im prawi(ę) z radością i pogodą”. Chrystus wyczerpany wędrówką, nie mający gdzie schronić głowy, w przeciwieństwie do ptaków i liszek prosi jedynie Ojca, by „w bliskim cudzie (…) zrozumieli go ci dobrzy, cisi ludzie”.

Utworem, który wyraża postawę poety wobec Zbawiciela jest wiersz Chrystusie… śpiewany niekiedy podczas Drogi krzyżowej, pomiędzy stacjami:

Jeszcze się kiedyś rozsmucę,/jeszcze go Ciebie powrócę… /Chrystusie

Jeszcze tak strasznie zapłaczę, / Że przez łzy Ciebie zobaczę /Chrystusie

I z taką wielką żałobą, / Będę się żalił przed Tobą / Chrystusie…

Że duch mój przed Tobą klęknie, /I wtedy serce mi pęknie… / Chrystusie…

Relacja człowieka z Bogiem, z Chrystusem, jest dla poety czymś bardzo osobistym, ale zarazem odkładanym w czasie zdarzeniem, które kiedyś, kiedyś nastąpi, ale jeszcze nie teraz… Bóg, w osobie Chrystusa to dalsza perspektywa.

Bóg nadużywany.

Wiara Tuwima była wiara daleką od wiary „bogoojczyźnianej” agitującej np., do czynu zbrojnego w obronie ojczyzny. W wierszu Do prostego człowieka poeta krytycznie odniósł się do duchownych, jakiegokolwiek wyznania… błogosławiących karabiny. „(…)Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin,/ pobłogosławić twój karabin/ bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,/ że za Ojczyznę bić się trzeba…(…)”, słysząc to prosty człowiek powinien zawołać, „(…) broniąc swej krwawicy:/ Bujać - to my, panowie Szlachta!” W utworze tym do głosu doszły poglądy antyklerykalne Tuwima. Innym nadużyciem Boga, jest jego wyobrażenie przez prostych ludzi, przedstawione w wierszy Nasza mądrość. W imię tej mądrości gotowi są oni oddawać Bogu i to co cesarskie i to co boskie.

Pan, dawca życia.

Bóg w poezji Tuwima jest wszechobecny. Nawet w takim utworze jak Falliczna pieśń  poeta znalazł miejsce dla Boga. Nie jest to utwór pornograficzny, ale poświęcony „fizjologii przekazywania Życia”, triumfalną pieśnią na cześć Życia. Życie to ma być „święte w każdym calu”, cudne, rozkoszne i boskie… Bóg jawi się w tym wierszu jako dawca Życia. Obecny także wtedy , kiedy „łączy się ciało mężczyzny z ciałem kobiety”.   Uczestnicy tego bożego aktu przekazywania życia mają być czyści, święci, cudni i radośni... zaś skromność najpiękniejszą zaletą w kobiecie…. O czym wie nawet pięcioletnia Paulinka kretynka.

Bóg kresu życia

Wiersz Zmęczony burz szaleństwem, jak statek pijany wyraża tęsknotę człowieka zmęczonego trudami życia za spokojem bożym. Wiersz kończy przekonanie poety, że wszystkie drogi życia prędzej czy później prowadzą człowieka do Boga. Widzą go w swoim życiu także Staruszkowie, co pozwala im na wyznanie: Żyjemy sobie jak Bóg darzy, zrywamy kartki z kalendarzy.

Bóg Kwiatów Polskich.

Wygnanego z Polski poetę do kraju ma powrócić Bóg, tak aby mógł zobaczyć zamiast lasu Fontainebleau inowłodzką łąkę… lub sitowie. Jest to Bóg dobrych lat chłopięcych poety, Bóg jasnych świtów… Takim Bogiem emigranta przepojone są strofy Kwiatów Polskich.  Jest to adresat modlitwy o sprawiedliwość społeczną, o nową Polskę z nowym ustrojem, o obronę przed dziczą niemiecką i o dobra granicę na wschodzie. Bóg, któremu wiatr huczy pieśni.

Biblia inspiracją.

Jeżeli przyszłoby scharakteryzować twórczość Juliana Tuwima, to nie można obejść się bez stwierdzenia, że była to twórczość Czyhania na Boga, że Bóg często gościł w Tuwimowych wersetach i nie był to wyłącznie Bóg Izaaka i Jakuba… że książka „gdzie Syn skonał dla prawdy Ojca”  była dla poety inspiracją. Inspiracja ta uwidacznia się w rozwijaniu, albo wykorzystywaniu wątków lub postaci biblijnych, a także w cytatach z Nowego Testamentu, w słynnym „nie masz Greczyna, ani Żyda”.

Jakelo
O mnie Jakelo

Prawnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura