Zadziwiająca jest finezja z jaką pan P. ułożył swój biznes. Dziś wiemy, że była to po prostu kolejna firma szukająca naiwnych i działająca w stylu daj nam pieniądze, a za pół roku dostaniesz mieszkanie albo samochód. Oczywiście ani mieszkania., ani też samochodu nie było... Było po prostu oszustwo.
Ponieważ tych firm po 1990 r. przewinęło się sporo, odpalenie kolejnej wymagało większego poziomu finezji.
I tu w Amber Gold Sp. z o. o. wymyślono "lokatę w złoto".
Lokata działała w następujący sposób: naiwny klient wpłacał gotówkę, za którą Amber Gold Sp. z o. o. miał kupić złoto. To złoto stanowiło własność klienta i miało być zdeponowane w skarbcu Banku Gospodarki Żywnościowej. Na koniec okresu lokaty Amber Gold Sp. z o. o. zobowiązywał się odkupić od klienta złoto po z góry ustalonym kursie, czyli z chwili założenia tej lokaty gwarantując zwrot 100% kapitału oraz 10% rocznych odsetek.
Taka działalność była obliczona na istnienie pośród społeczeństwa znacznej liczby idiotów...
Czym jest dzisiaj złoto?
Złoto jest przedmiotem posiadającym znaczną wartość. Wartość ta nie jest stała i może wzrastać bądź spadać.
Gdyby przyjąć, że Amber Gold Sp. z o. o. chciało uczciwie wywiązywać się z lokat i nie stracić, musiałoby przyjąć, że w chwili wymagalności lokaty cena złota będzie wyższa niż w chwili jej założenia i to wyższa więcej niż 10%.
Ale złoto ma inną zaletę. Ma wartość, ale nie jest środkiem pieniężnym. Jest jedynie dewizą i są ograniczenia jedynie co do jego wywozu za granicę, co wynika z prawa dewizowego. Środkiem pieniężnym jest współcześnie tylko pieniądz gotówkowy lub elektroniczny.
Cały pomysł z „lokatami w złoto” to po prostu pomysł na finezyjne obejście zakazu przyjmowania lokat przez instytucje niebankowe, określony w art. 171 Prawa bankowego.
Art. 171.
1. Kto bez zezwolenia prowadzi działalność polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych innych osób fizycznych, prawnych lub jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, w celu udzielania kredytów, pożyczek pieniężnych lub obciążania ryzykiem tych środków w inny sposób, podlega grzywnie do 5 000 000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto, prowadząc działalność zarobkową wbrew warunkom określonym w ustawie, używa w nazwie jednostki organizacyjnej niebędącej bankiem lub do określenia jej działalności lub reklamy wyrazów „bank” lub „kasa”.
3. Tej samej karze podlega także ten, kto dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 lub 2 działając w imieniu lub w interesie osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej.
Faktycznie bowiem Amber Gold prowadził lokaty bankowe, ale formalnie lokatami bankowymi one nie były. Założenie lokaty w złoto składało się z kilku etapów:
-
klient zawierał umowę o pośredniczenie przez Amber Gold w zakupie złota.
-
klient przekazywał pieniądze, w kwocie odpowiadającej wartości złota, które miały być przeznaczone na zakup złota.
-
zakupione złoto miało być przechowywane w BGŻ.
Wprowadzenie tych umożliwiło obejście zakazu wynikającego z art. 171 Prawa bankowego. Lokata środka pieniężnego ma miejsce, jeżeli klient przekazuje bankowi określoną sumę pieniędzy zyskując prawo do wypłaty po określonym terminie wraz z oprocentowaniem.
Analiza tej konstrukcji pozwala na stwierdzeni, że była ona obliczona na istnienie: 1. naiwniaków, 2. nieznajomość rynku złota przez potencjalnych klientów.
Kto wie, że złoto nie tanieje, a ma trochę gotowizny, ten kupuje jego określoną ilość i przechowuje je we własnym sejfie (domowym lub bankowym) i po upływie określonego czasu sprzedaje je, o ile wartość złota wzrośnie z zyskiem. Działają instytucje finansowe, które proponują klientom taką lokatę kapitału. Ale wielu tego nie wiedziało i na propozycję Amber Gold Sp. z o. o. dawało się nabrać.
I tak to trwało przez kilka lat, aż 6 maja 2012 r. Bank Gospodarki Żywnościowej zawiadomił ABW o podejrzeniu "prania pieniędzy" przez Amber Gold Sp. z o. o. W połowie czerwca zawiadomienie to ABW przekazała Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku.
28 czerwca prokuratura ta wszczęła śledztwo w sprawie "dopuszczenia od września 2010 r. do 15 maja 2012 r. w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie łącznej 25 milionów zł przez wprowadzenie w błąd nieustalonych osób w ten sposób, iż wpłacane przez kontrahentów kwoty na zakup złota i zabezpieczenia w ten sposób lokat oraz gwarantowanych odsetek, w rzeczywistości wydatkowano na inne przedsięwzięcia o charakterze gospodarczym i nie związane z taką działalnością". Jest to przestępstwo oszustwa za które kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.
Co wtedy nastąpiło? Prawdopodobnie z sejfów wyprowadzono duże ilości złota, bo złoto znaleziono w pomieszczeniach Amber Gold Sp. z o. o. To nie jest nielegalne ale to dało pretekst do podjęcia działań prokuratorskich. Ale również Amber Gold Sp. z o. o. W 2011r. przejęła większościowe udziały w dwóch polskich liniach lotniczych OLT Jetair oraz Yes Airways - powstała marka OLT Express. Wiadomo też, że marcu wydano 50 mln zł z Amber Gold Sp. z o. o. na założenie nowej spółki - Amber Gold S.A.
Czy wcześniej takie działania mogły być podjęte, a zwłaszcza czy możliwe było postawienie zarzutu prowadzenia działalności parabankowej? Otóż nie, bo Amber Gold Sp. z o. o. nie prowadziło lokat gotówkowych, nie przyjmowało środków pieniężnych ale przyjmowało pieniądze na zakup złota na rzecz klientów i złoto to przechowywało z zobowiązaniem się do zapłacenia odsetek w wysokości 10%. Ilekroć organy przystąpiłyby do czynności – otrzymałyby ww. obraz, tj. brak działalności parabankowej a Amber Gold Sp. z o. o. wykazałby prowadzenie działalności polegającej na pośredniczeniu w zakupie złota i jego przechowywaniu, co zakazane nie jest.
Pojawiają się pytania o odpowiedzialność prokuratury za zaniechania pomimo doniesień KNF, ja tej odpowiedzialności nie widzę. Właściwe działanie podjęto obecnie - postawienie zarzutu oszustwa...
Inne tematy w dziale Gospodarka